Polska sekcja Amnesty International opublikowała nagranie dotyczące referendum. Widać na nim człowieka, który przychodzi do członka komisji wyborczej, prosząc o kartę do głosowania w wyborach. – Jeszcze referendum polecam – mówi kobieta. Mężczyzna odmawia, a wtedy członek komisji dodaje, że „ośmieszanie praw człowieka jest w promocji”.
– A punkty w programie moje uprzedzenia zbiera pan? To polecę jeszcze straszenie Unią Europejską i uchodźcami, w pakiecie – zachęca kobieta. – Nie daj się zmanipulować, 15 października po prostu nie bierz karty do głosowania w szerzącym uprzedzenia referendum. Za referendum podziękuj, a zagłosuj w wyborach – podsumowuje mężczyzna.
Antyreferendalny spot Amnesty International Polska
„Najlepszy głos w referendum to odmowa przyjęcia karty referendalnej. Głosując w tym referendum, legitymizujesz szerzenie uprzedzeń, pytania oparte na fałszywych tezach i atakowanie praw człowieka w politycznej grze. To nie jest prawdziwy wybór. Nie daj się zmanipulować” – podkreślono. „Odmów przyjęcia karty referendalnej. Spraw, by to referendum nie było wiążące” – podsumowano.
Amnesty International Polska zabrało również głos w komunikacie. „Sprzeciwiamy się referendum, ponieważ mamy poważne obawy nie tylko co do jego konsekwencji, ale też uczciwości i legalności. Motywowane politycznie, przeprowadzone na nierównych zasadach, oparte na nieprawdziwych informacjach referendum nie może decydować o rzeczywistości, w której żyjemy” – brzmi fragment oświadczenia. Zaprezentowano też zwroty, jak odmówić przyjęcie karty referendalnej.
„Nie daj sobie wcisnąć referendum”. Posłowie PiS reagują
„Idę głosować, bo to obywatelska postawa. To, co proponujecie, nie ma nic wspólnego z demokracją” – skomentował poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Mosiński. „Skrajne lewaki, suto finansowane przez zachód próbują przekonać Polaków, aby ci zrezygnowali ze swojego podstawowego prawa, jakim jest demokracja bezpośrednia. Orwell by tego lepiej nie wymyślił” – stwierdził z kolei Kazimierz Smoliński.
twitterCzytaj też:
Stowarzyszenie chciało odwołania referendum. Sąd Najwyższy zdecydowałCzytaj też:
Referendalna „instrukcja” w skrzynkach pocztowych. Listonosze mieli dostać „wytyczne”