Mówiąc o "dorobku pana łowczego Ziobry i jego sfory" wiceszefowa sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Julia Pitera przypomniała m.in. sprawę zatrzymania kardiologa ze szpitala MSWiA dr Mirosława G.
"Splądrowane mieszkanie, wyniesione wszystkie przedmioty, które miały jakąkolwiek wartość, by na zakończenie okazało się, że została butelka wódki i pudełko cygar jako corpus delicti przestępstwa dr G" - mówiła Pitera.
Posłanka zwróciła także uwagę na aresztowanie b.szefa MSWiA Janusza Kaczmarka. Przypomniała, że sąd uznał za nieuzasadnione zarówno zatrzymanie, jak i kaucję nałożoną na Kaczmarka. "Rzeczywiście jest tak, jak mówił przewodniczący Tusk, że pan Ziobro nawet nie umie złapać ministra we własnym rządzie" - dodała.
Jak podkreśliła, "minister, który nagrywa kogokolwiek, jest rzeczą niebywałą w świecie demokratycznym". Nawiązała w ten sposób do nagrania przez Ziobrę rozmowy z szefem Samoobrony, ówczesnym wicepremierem, Andrzejem Lepperem.
Pitera przypomniała także aferę billboardową, kiedy poseł PiS Jacek Kurski zarzucił PO nieprawidłowości w finansowaniu billboardów. "Kurski następnego dnia został przesłuchany przez prokuraturę, a minister Ziobro (...) zademonstrował niszczarkę do papieru, mówiąc, że jeżeli nie ma dokumentów na to przestępstwo, to znaczy, że zostały one zniszczone" - dodała.
Zwróciła również uwagę na współpracowników Ziobry, m.in. wiceministra sprawiedliwości Andrzeja Kryże, który jako sędzia na początku lat 80. w procesach politycznych sądził działających w opozycji Bronisława Komorowskiego i Andrzeja Czumę.
Sprawa ekstradycji polonijnego biznesmena Edwarda Mazura to - według Pitery - przykład "wyjątkowej nieudolności". Jak podkreśliła, minister sprawiedliwości m.in. jeździł w tej sprawie do USA.
"Sędzia Arlander Keys, który rozpatrywał tę sprawę, stwierdził, że na ponad 12 lat swojej pracy w sądzie po raz pierwszy miał tak nieudaczny wniosek o ekstradycję. Czy pan Ziobro robi nowy wniosek, czy wcale nie ma ochoty, by nastąpiła ekstradycja Edwarda Mazura?" - pytała Pitera.
"Zamiast +wielkiego łowczego+ mamy osobę, która ciągle ciężko pracuje, ale w nagonce" - ocenił z kolei szef komisji sprawiedliwości Cezary Grabarczyk (PO).
Według niego, największym grzechem Ziobry były projekty, które zmieniają polski system wymiaru sprawiedliwości, ale w sposób sprzeczny z konstytucją. Wymienił tu zmiany w prawie o ustroju sądów powszechnych, które - jego zdaniem - podważają "zasady niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądu".
Drugi grzech Ziobry - mówił Grabarczyk - i to "bardzo poważny", to upolitycznienie prokuratury, które "bardzo jaskrawo było dostrzegalne w większości działań prokuratora generalnego i podległych mu prokuratorów". PO zapowiada, że po wyborach przedstawi projekt ustawy w sprawie rozdziału funkcji ministra sprawiedliwości od prokuratora generalnego, by "prokuratura nie była narzędziem w walce politycznej rządzących z opozycją".
Grabarczyk zwrócił także uwagę, że według oficjalnych dokumentów resortu sprawiedliwości ponad 40 tys. skazanych osób czeka na wykonanie wyroku. "Ponad 40 tys. certyfikowanych przestępców, którzy mają prawomocny, skazujący wyrok na bezwzględną karę pozbawienia wolności chodzi między obywatelami" - mówił. Poseł pytał, jak w takiej sytuacji obywatele mogą czuć się bezpiecznie.
"Działalność ministra sprawiedliwości była prawie jak sprawiedliwość, a +prawie+ robi dużą różnicę" - podsumował.
PO zadała także Ziobrze sześć pytań, na które oczekuje natychmiastowej odpowiedzi. PO chce m.in. wiedzieć, "ile zawiadomień o popełnieniu przestępstwa wpłynęło do wszystkich prokuratur w Polsce" za czasów kadencji Ziobry. Pitera pyta też ministra, ile z tych zawiadomień "dotyczyło działań na szkodę mienia publicznego".
"Ile dotyczyło działań na szkodę zwykłych ludzi, poszkodowanych przez spółdzielnie mieszkaniowe, deweloperów, przedsiębiorców narażonych na straty przez urzędników. Ile tych spraw zostało podjętych, ile umorzono, ile z nich zakończyło się aktami oskarżenia skierowanymi do sądów" - pytała Ziobrę posłanka PO.
"Jeżeli pan nie udzieli nam odpowiedzi na to pytanie jeszcze dziś, będziemy uważali, że pan kłamie, że pan oszukuje zwykłych ludzi" - oświadczyła Pitera.pap, ss