W sobotę Ojciec Święty nawiązał osobisty kontakt z Kościołem Świętej Rodziny i wielokrotnie dzwonił, aby na być na bieżąco z sytuacją jedynej katolickiej parafii w regionie ogarniętym konfliktem.
– Papież zadzwonił do mnie kilka minut temu. Wyraził swoją bliskość i ofiarował modlitwę – powiedział watykańskiej agencji prasowej ks. Gabriel Romanelli, proboszcz parafii, który obecnie przebywa w Betlejem.
Jedyny kościół katolicki w Strefie Gazy
Kościół Świętej Rodziny jest jedynym kościołem katolickim w Strefie Gazy, który na marginesie trwającego konfliktu znalazł się w dużym niebezpieczeństwie. Izraelskie samoloty bojowe bezlitośnie bombardowały centrum Gazy od wczesnych godzin porannych, po tym jak premier Izraela zapowiedział odwet wobec bojowników Hamasu, który „będzie odbijał się echem przez pokolenia”.
Ks. Romanelli, który pozostaje w częstym kontakcie z małą wspólnotą, powiedział, że papież Franciszek „chciał okazać jej swoją bliskość i teraz zamierza zadzwonić do niej bezpośrednio”. Dodał, że jego wikariusz „pomoże osobom będącym uchodźcami w parafii”. Według doniesień papież kontaktował się w poniedziałek ze wspólnotą.
Jak dotąd nie odnotowano żadnych ofiar w społeczności Świętej Rodziny, ale gwałtowny konflikt po atakach terrorystycznych Hamasu na Izrael zagroził bezpieczeństwu parafii.
Minister obrony Izraela poinformował, że w odwecie za atak Hamasu zarządził „blokadę Strefy Gazy”, pozostawiając ją „bez prądu, żywności i paliwa”. Yoav Galant swoją decyzję opisał jako „całkowite oblężenie”.
Stanowisko zostało przedstawione opinii publicznej niedługo po tym, jak Siły Obronne Izraela przekazały, że „mniej więcej” zabezpieczyły tereny graniczne ze Strefą Gazy i „odzyskały kontrolę nad społecznościami”. Jednocześnie zaznaczono, że nie oznacza to, że na terenie Izraela nie ma już bojowników Hamasu.
Czytaj też:
Papież Franciszek z misją w Rzymie. Odwiedził niebezpieczną dzielnicęCzytaj też:
Skandaliczne słowa Franciszka. Papież tłumaczy się ze swojej wypowiedzi