Od zeszłego weekendu, gdy Hamas zaatakował Izrael, do mediów docierają dramatyczne relacje. Nie brakuje też bohaterskich czynów. Niedaawno media obiegła historia 25-latki, która koordynowała obronę kibucu Nir Am.
Bohaterska obrona
Gdy tylko w sobotę Inbal Lieberman (w publikacjach występują dwie wersje imienia: Inbar i Inbal – red.) usłyszała odgłosy wystrzałów, podjęła decyzję o przygotowaniach do obrony kibucu. 25-latka otworzyła schowek, w którym przechowywana była broń, i rozdała ją 12 członkom grupy dbającej o bezpieczeństwo wspólnoty. Kobieta, która przeszła szkolenie wojskowe, zadbała o to, by sensownie rozmieścić obrońców i wraz z zespołem naprędce przygotowała zasadzki na napastników.
Mieszkańcy kibucu pod jej wodzą odparli szturm bojowników Hamasu, zabijając własnoręcznie ponad 20 mężczyzn. Sama Inbar Lieberman w trakcie około 4-godzinnej walki zlikwidowała czterech przeciwników. Izraelskie media podkreślają, że Nir Am był niczym forteca nie do zdobycia, podczas gdy okoliczne kibuce zostały splądrowane. Lokalna dziennikarka postuluje, żeby 25-latka została wyróżniona odznaczeniem państwowym. – Historia jej bohaterstwa to opowieść, która przez pokolenia będzie powtarzana w Izraelu – komentuje.
Dramatyczne sceny w Izraelu. Hamas dokonywał masakry w kibucach
Do podobnie bohaterskich czynów doszło także w innym kibucu sąsiadującym ze Strefą Gazy. Wspólnota Ein Habsor odparła napad jeszcze większej liczby uzbrojonych terrorystów. – To, co nam się przydarzyło, to po części czujność, a po części cud – komentował później jeden z mieszkańców Noam Gotliv.
Nie wszyscy mieli tyle szczęścia. We wtorek media obiegły doniesienia o makabrycznych mordach dokonanych przez Hamas w jednym z kibuców. Znaleziono ciała 40 dzieci, a część z nich miała poobcinane głowy. Bojownicy zamordowali także około 70 mieszkańców kibucu Kfar Aza, w tym całe rodziny z małymi dziećmi.
Czytaj też:
Wstrząsająca relacja Polaka z Izraela. „Mordowali ludzi jak zwierzęta”