Mecz się zakończył – mecz się rozpoczął…

Mecz się zakończył – mecz się rozpoczął…

Gdy piszę ten tekst jest poniedziałek, przed 8 rano, a tak naprawdę mogę ja – i możemy wszyscy- powiedzieć za filozofem: „Wiem, że nic nie wiem”.

Jedno jest pewne: wybory się zakończyły. Jaki będzie finalny rezultat – czekamy. Już dziś wiadomo, że wbrew exit-poll, Prawo i Sprawiedliwość osiągnęło wynik taki, jaki dawały nam wewnętrzne sondaże w ostatnim tygodniu przed wyborami, czyli ok. 40 proc. Uwaga: ta liczba może jeszcze wzrosnąć. Gdyby się ona potwierdziła, oznaczałoby to, że tak naprawdę nasi wyborcy podjęli decyzję wcześniej, czy znacznie wcześnie, a nie w ostatniej chwili, a więc nie decydowali w praktyce w ciszy wyborczej, w dniu wyborów, czy w samym lokalu wyborczym, co byłoby interesującym przyczynkiem dla wyborczych socjologów podkreślających, że jakaś część elektoratu podejmuje decyzje o tym, kogo poprzeć w ostatniej chwili...

Według ostatnich, porannych informacji będących efektem połączenia exit poll i już po części przeliczenia głosów, Koalicja Obywatelska nie przekroczyła progu 30 proc., a to oznacza, że powrót Donalda Tuska do Polski nie pomógł przebić tej magicznej dla PO granicy. To może być dość bolesne dla autorytetu lidera PO i KO – co najważniejsze: w kontekście rozmów z innymi partiami opozycyjnymi o wspólnym działaniu w przyszłości.

Rośnie Prawu i Sprawiedliwości i Konfederacji zgodnie z moimi i nie tylko moimi tezami, że wyborcy obu tych ugrupowań niekoniecznie chętnie przyznawali się do głosowania na PiS i formacji bardziej na prawo od PiS.

Można powiedzieć, że na teraz „wszystko jest w grze”. Dodam, że sytuacja jest bardzo dynamiczna i decydować mogą dosłownie poszczególne mandaty, a więc setki czy wręcz dziesiątki głosów w poszczególnych okręgach, które mogą zdecydować, czy dana formacja weźmie tam mandat, czy też nie. Być może zatem wszyscy będą drżeć o wyniki do dosłownie ostatniej chwili. A owe wyniki liczone są znacznie wolniej niż trzy lata temu, z dwóch przede wszystkim powodów. Po pierwsze: była rekordowa frekwencja. Po drugie: jednocześnie liczono karty referendalne.

Szykują się bardzo emocjonujące najbliższe godziny. Te wybory – i w wymiarze matematycznym, a przede wszystkim politycznym – nie są jeszcze rozstrzygnięte...

Źródło: Wprost

Ostatnie wpisy

  • Polska prezydencja, wybory i prawo cyklu16 gru 2024, 7:38Za nieco ponad dwa tygodnie Polska obejmuje przewodnictwo w Unii Europejskiej (a ściślej: w Radzie). Półroczną prezydencję sprawować będziemy po raz drugi w historii. Pierwszy raz miało to miejsce trzynaście lat temu.
  • Syria i polityczna giełda9 gru 2024, 8:49Po tym, co dzieje się w Syrii na politycznej giełdzie Rosja i Iran poszły ostro w dół, a Turcja wyraźnie do góry. To proste przełożenie: kraje, które trzymały polityczny parasol nad rządem w Damaszku notują spadek akcji, a Ankara, która od lat...
  • Jak się zmienia Ameryka, jak nie zmienia się Trump...2 gru 2024, 7:54Niektórzy mówią, że Ameryka zaczęła się zmieniać po zwycięstwie Donalda J. Trumpa. A ja stawiam odwrotna tezę: Trump ponownie został prezydentem, bo Ameryka zaczęła się zmieniać! Zatem koń przed wozem, a nie odwrotnie.
  • Drugie dno wojny w Europie wschodniej25 lis 2024, 8:24Polityka zagraniczna bardzo często jest zakładnikiem polityki wewnętrznej. I to niezależnie od szerokości geograficznej i epoki historycznej.
  • Znaczące zmiany w krajobrazie politycznym Europy18 lis 2024, 8:15Ostatnie wybory do Parlamentu Europejskiego przyniosły znaczące zmiany w krajobrazie politycznym Europy. Podkreśliły zarówno sporą siłę już znanych i ugruntowanych formacji konserwatywnych, jak i rosnący wpływ bardzo prawicowych partii.