Politycy Prawa i Sprawiedliwości od momentu ogłoszenia wyników wyborów parlamentarnych twierdzą, że nie wszystko jest jeszcze stracone i istnieje szansa na trzecią kadencję. W utrzymaniu władzy miałaby im pomóc koalicja z Polskim Stronnictwem Ludowym. Politycy PSL pytani o taką możliwość, podkreślali jednoznacznie, że taki scenariusz nie wchodzi w grę.
Dziennikarze Onetu zadzwonili do wszystkich posłów, którzy startowali z listy Ludowców i wszyscy zgodnie wykluczyli wchodzenie w koalicję z PiS. – Nie ma szans na rozmowy z PiS. Jesteśmy demokratami. Mówiliśmy jasno: albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS. Dziękujemy za ogromny mandat zaufania i każdy głos. Możecie być pewni: żadnej koalicji z PiS. Polska potrzebuje zmiany na lepsze – deklarował szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Polityk PiS kontra rzecznik PSL
Politycy PiS zdają się jednak nie słyszeć głosów płynących z PSL. Zbigniew Kuźmiuk rozmawiał z dziennikarzami w Sejmie i przekonywał o próbach nawiązania relacji z PSL. W pewnej chwili do europosła podszedł rzecznik PSL i zadał mu zaskakujące pytanie. – Panie pośle, jaki przypływ szczerości. Dzień dobry. Może mnie pan odblokuje nawet na Twitterze? – zapytał Miłosz Motyka. – Ja pana nigdy nie blokowałem – zapewnił polityk PiS. – Niech pan sprawdzi. Teraz nas kochacie? – zapytał rzecznik PSL.
Jak się później okazało, Miłosz Motyka rzeczywiście został zablokowany na Twitterze przez Zbigniewa Kuźmiuka.
Czytaj też:
Andrzej Olechowski dla „Wprost”: Wyszliśmy z bagna na twardy gruntCzytaj też:
„Niedyskrecje wyborcze”: PiS i prezydent grają na przedterminowe wybory? Podobno jest plan