Starcie europosła PiS z politykiem PSL. „Teraz nas kochacie?”

Starcie europosła PiS z politykiem PSL. „Teraz nas kochacie?”

Miłosz Motyka
Miłosz Motyka Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Politycy Prawa i Sprawiedliwości próbują przekonywać, że nadal możliwa jest koalicja z PSL. Przy okazji rozmowy Zbigniewa Kuźmiuka na ten temat z dziennikarzami doszło do kuriozalnej sytuacji.

Politycy od momentu ogłoszenia wyników wyborów parlamentarnych twierdzą, że nie wszystko jest jeszcze stracone i istnieje szansa na trzecią kadencję. W utrzymaniu władzy miałaby im pomóc koalicja z Polskim Stronnictwem Ludowym. Politycy PSL pytani o taką możliwość, podkreślali jednoznacznie, że taki scenariusz nie wchodzi w grę.

Dziennikarze Onetu zadzwonili do wszystkich posłów, którzy startowali z listy Ludowców i wszyscy zgodnie wykluczyli wchodzenie w koalicję z PiS. – Nie ma szans na rozmowy z PiS. Jesteśmy demokratami. Mówiliśmy jasno: albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS. Dziękujemy za ogromny mandat zaufania i każdy głos. Możecie być pewni: żadnej koalicji z PiS. Polska potrzebuje zmiany na lepsze – deklarował szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Polityk PiS kontra rzecznik PSL

Politycy PiS zdają się jednak nie słyszeć głosów płynących z PSL. Zbigniew Kuźmiuk rozmawiał z dziennikarzami w Sejmie i przekonywał o próbach nawiązania relacji z PSL. W pewnej chwili do europosła podszedł rzecznik PSL i zadał mu zaskakujące pytanie. – Panie pośle, jaki przypływ szczerości. Dzień dobry. Może mnie pan odblokuje nawet na Twitterze? – zapytał Miłosz Motyka. – Ja pana nigdy nie blokowałem – zapewnił polityk PiS. – Niech pan sprawdzi. Teraz nas kochacie? – zapytał rzecznik PSL.

Jak się później okazało, Miłosz Motyka rzeczywiście został zablokowany na Twitterze przez Zbigniewa Kuźmiuka.

Czytaj też:
Andrzej Olechowski dla „Wprost”: Wyszliśmy z bagna na twardy grunt
Czytaj też:
„Niedyskrecje wyborcze”: PiS i prezydent grają na przedterminowe wybory? Podobno jest plan