„Jednostki logistyczne Wojska Polskiego przystępują do intensywnych ćwiczeń, podczas których sprawdzona zostanie zdolność do praktycznego wykonania zadań w nakazanym reżimie czasowym” – zapowiedział w poniedziałek Sztab Generalny Wojska Polskiego. Jak podkreślono, „ćwiczenia to nie tylko okazja do doskonalenia umiejętności bojowych, ale również dowód gotowości do obrony państwa”.
Trwają ćwiczenia „Abadon23”
Z kolei we wtorek poinformowano, że ćwiczenia się rozpoczęły. Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych przekazał, że „podczas ćwiczenia #ABADON23 sprawdzi 1. Pomorską Brygadę Logistyczną w zakresie wsparcia i zabezpieczenia logistycznego jednostek wojskowych w nakazanym czasie”, zaznaczając, że to "niezapowiedziane ćwiczenie taktyczno-logistyczne".
W kolejnym wpisie wyjaśniono, że „organizowanie i kierowanie systemem wsparcia logistycznego to kluczowy element każdej operacji wojskowej”, co „wymaga precyzyjnego planowania, doskonałej koordynacji i szybkiego reagowania na zmieniające się warunki”.
Utrudnienia dla kierowców w dwóch województwach
Wojsko ostrzegło, że w związku z trwającymi ćwiczeniami mogą wystąpić utrudnienia dla kierowców i wezwało do zachowania ostrożności. „Na drogach województwa kujawsko-pomorskiego i warmińsko-mazurskiego odbywa się wzmożony ruch kolumn pojazdów wojskowych w związku z ćwiczeniem #ABADON23” – czytamy na profilu Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. Przejazd kolumn koordynują grupy kierowania ruchem Inspektoratu.
Wojsko zwróciło się do kierowców, by nie wjeżdżali między pojazdy znajdujące się w kolumnie. Kolumnę pojazdów wojskowych można wyprzedzić tylko poza obszarem zabudowanym. „W razie potrzeby zwolnij, zjedź lub zatrzymaj się, by umożliwić przejazd kolumny” – wskazano.
Wojsko przypomina też, by nie robić zdjęć przemieszczającym się pojazdom wojskowym i nie informować o przejazdach, ani nie udostępniać zdjęć, w mediach społecznościowych.
Czytaj też:
Siemoniak i Błaszczak kłócą się o armię. „Nic się nie nauczył”, „Z niecierpliwością czekamy, co powie pan jutro”Czytaj też:
Wojsko wezwie prawie ćwierć miliona Polaków. Będzie oceniać ich przydatność do służby