Andrzej Duda podsumował dwa dni konsultacji z komitetami wyborczymi, które dostały się do Sejmu. – Przede wszystkim mamy dzisiaj dwóch poważnych kandydatów do stanowiska premiera, mamy dwie grupy polityczne, które twierdzą, że mają większość parlamentarną i które mają swojego kandydata na premiera. Jedną jest Zjednoczona Prawica, drugą jest Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga oraz Lewica – mówiła głowa państwa.
Komu Andrzej Duda powierzy misję stworzenia rządu?
– Prawo i Sprawiedliwość, Zjednoczona Prawica poinformowała mnie i innych uczestników spotkania, że kandydatem na premiera z ich strony jako ugrupowania, które wygrało w wyborach, będzie pan premier Mateusz Morawiecki i poinformowali mnie także na wprost zadane pytanie, że zakładają, że będą posiadali większość na sali sejmowej, która umożliwi poparcie tego kandydata – dodał prezydent. Duda pierwsze posiedzenie nowego parlamentu zwołał na 13 listopada.
Słowa prezydenta komentowali w sieci politycy. „Morawiecki twierdzi, że ma większość? Jak to kiedyś klasyk powiedział, prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczyna, ale jak kończy. Morawiecki kończy jako błazen” – stwierdziła Kamila Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Obywatelskiej. „Jak widać, stanowisko prezydenta jest cały czas obsadzone przez niepoważnego kandydata” – ocenił jej klubowy kolega Sławomir Neumann.
Borys Budka kpi z Andrzeja Dudy. „Ciągle się uczy, ale dodawać nadal nie umie”
„W polskiej polityce przydaje się umiejętność liczenia do 231. Mam nadzieję, że do 13 listopada prezydent podszkoli się w tym zakresie. PS. Proponuję nie korzystać z korepetycji Mateusza Morawieckiego, bo to akurat nie jego działka (prędzej małżonki)” – skomentował były premier Marek Belka. „Ciągle się uczy, ale dodawać nadal nie umie…” – ironizował Borys Budka.
„Jako matematyk stwierdzę, że nie ma szanse na dwie konkurencyjne większości” – podkreśliła Katarzyna Lubnauer. Posłanka KO zaznaczyła, że jej ugrupowanie wraz z Polskim Stronnictwem Ludowym, Polską 2050 i Lewica ma 248 głosów, co jest większe niż 230 głosów. „Prezydent próbuje wmówić większości Polek i Polaków, że 248 mandaty to tyle samo co 194! Ordynarna ściema!” – wtórował Krzysztof Gawkowski z Lewicy.
Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz i Hołownia już po spotkaniu z Dudą. O to pytał ich prezydentCzytaj też:
Te decyzje będzie wetował Andrzej Duda. Szef gabinetu prezydenta uchylił rąbka tajemnicy