Trwają poszukiwania Grzegorza Borysa. W gdyńskich lasach słychać odgłosy „wystrzałów”

Trwają poszukiwania Grzegorza Borysa. W gdyńskich lasach słychać odgłosy „wystrzałów”

Kolejny dzień poszukiwań 44-letniego Grzegorza Borysa na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego
Kolejny dzień poszukiwań 44-letniego Grzegorza Borysa na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego Źródło: PAP / Adam Warżawa
Policja nie ma pewności, czy Grzegorz Borys jest w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Nieoficjalnie mówi się, że mieszkańcy okolic słyszą w lesie odgłosy „wystrzałów”.

Siódmą dobę trwają poszukiwania 44-letniego Grzegorza Borysa. W piątek, 20 października, mężczyzna miał ze szczególnym okrucieństwem zabić swojego 6-letniego syna i uciec do lasu. W czwartek Wirtualna Polska pokazała miejsce, w którym mógł spać podejrzany. Na zdjęciach opublikowanych przez portal widać ziemiankę.

– Typujemy, że Borys nie popełnił samobójstwa, ale nadal się ukrywa. Wbrew doniesieniom mediów, nie ma żadnej pewności, że jest w lasach. Ale akcja musi trwać – mówi Gazecie Wyborczej osoba zaznajomiona ze sprawą. Informator przekazał też, że policjanci zbliżając się do kolejnych wykopanych w ziemi jam, wrzucają tam granaty hukowe, aby najpierw wypłoszyć poszukiwanego. Z tego powodu, co pewien czas, mieszkańcy Trójmiasta słyszą powtarzające się odgłosy „wystrzałów”.

Poszukiwania Grzegorza Borysa. Kulisy działań policji

– Znaleźliśmy w lesie zakopane beczki z żywnością i ubraniami. To daje do myślenia, jaki to jest człowiek i sugeruje, że on się do tego przygotował. Jestem pewny, że poszukiwany przemieszcza się po tym lesie. Ma jakiś schemat, ale nie wiemy jaki. – przyznaje w rozmowie z Super Expressem jeden z policjantów biorących udział w poszukiwaniach Grzegorza Borysa.

Wiadomo, że poszukiwania Grzegorza Borysa skupiają się na Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. W czwartek rano ponowiony został alert RCB, w którym mieszkańcy zostali poproszeni o niewchodzenie na jego teren. Na pytanie RMF FM o to, czy policja ma pewność, że to tam przebywa poszukiwany, Karina Kamińska, rzeczniczka Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku odpowiedziała: „policjanci nie są przypadkowo w rejonie, który sprawdzają”.

Aby uporządkować wszystkie sygnały, które spływają do komendy, powstała dedykowana skrzynka e-mail, na którą można przesyłać wszystkie informacje, które dotyczą Grzegorza Borysa. Policja zapewnia anonimowość.

Czytaj też:
Grzegorz Borys może ukrywać się w tym miejscu. Jest alert RCB
Czytaj też:
Ciężki sprzęt, agenci i 50 tys. złotych. Rutkowscy dołączają do poszukiwań Grzegorza Borysa

Opracował:
Źródło: WPROST.pl