Kandydatura Morawieckiego wcale nie jest przesądzona? Fogiel szybko sprostował swoje słowa

Kandydatura Morawieckiego wcale nie jest przesądzona? Fogiel szybko sprostował swoje słowa

Mateusz Morawiecki z teczką
Mateusz Morawiecki z teczką Źródło: YouTube / Prawo i Sprawiedliwość
Poseł Radosław Fogiel zwrócił uwagę, że kandydatura Mateusza Morawieckiego na stanowisko premiera nie jest przesądzona. Tego samego jednak dnia udzielił drugiego, znacznie bardziej zdecydowanego komentarza.

W czwartek 26 października prezydent Andrzej Duda w swoim wystąpieniu poinformował o „dwóch poważnych kandydatach na premiera i dwóch grupach politycznych, które twierdza, że mają większość parlamentarną”. Miał oczywiście na myśli koalicję opozycyjną oraz Zjednoczoną Prawicę.

Morawiecki kandydatem PiS na premiera?

Liderzy KO, Trzeciej Drogi i Lewicy już we wtorek ogłosili, że ich kandydatem na premiera będzie Donald Tusk. Oficjalnej decyzji nie podało za to kierownictwo PiS. Dziennikarze pytali więc Fogla po wystąpieniu prezydenta, czy kandydatem zostanie Mateusz Morawiecki.

– To pan prezydent go wskazał, tu jeszcze musi być – nazwijmy to – kontrasygnata partii, która zwyciężyła – odpowiadał Fogiel, dając do zrozumienia, że personalia premiera ze Zjednoczonej Prawicy nie są wcale przesądzone.

Jeszcze tego samego dnia poseł napisał jednak na Twitterze (X) wiadomość, która miała na celu przecięcie domysłów. „Żebyśmy mieli jasność i uniknęli zupełnie zbędnych spekulacji i sensacji, gdzie jej nie ma – mówiłem wyłącznie o spełnieniu wymogów formalno-statutowych, decyzja polityczna jest oczywista i niezmienna – PMM” – pisał, mając na myśli premiera Mateusza Morawieckiego.

Andrzej Duda podsumował konsultacje. „Nie zawiodłem się”

W Pałacu Prezydenckim odbyły się dwudniowe konsultacje z przedstawicielami komitetów wyborczych. W czwartek 26 października Andrzej Duda podsumował przebieg rozmów, wygłaszając oświadczenie.

– Chcę bardzo podziękować uczestnikom tych spotkań, ze wszystkich ugrupowań, za przyjęcie zaproszenia, za przybycie i bardzo merytoryczną atmosferę rozmów z bardzo poważnym podejściem do tej niezwykle ważnej sprawy państwowej, jaką jest ukonstytuowanie się przyszłego parlamentu i wyłonienie przyszłego rządu. Jestem za to wdzięczny, nie zawiodłem się – powiedział prezydent i dodał, że poruszane tematy dotyczyły kwestii personalnych oraz merytorycznych.

– Zaprosiłem do siebie wyłonionych przez poszczególne grupy reprezentantów, by usłyszeć poważną opinię na temat tego, jaka rzeczywiście jest sytuacja w ich ugrupowaniach. (...) Mamy dzisiaj dwóch poważnych kandydatów do stanowiska premiera, mamy dwie grupy polityczne, które twierdzą, że mają większość parlamentarną – kontynuował , po czym sprecyzował, że chodzi o Zjednoczoną Prawicę oraz sojusz KO, Trzeciej Drogi i Lewicy.

– Zjednoczona Prawica poinformowała, że kandydatem na premiera z ich strony, jako ugrupowania, które wygrało wybory (...), będzie Mateusz Morawiecki – powiedział Andrzej Duda. Prezydent dodał, że KO, Trzecia Droga i Lewica wskazały na  jako polityka, który powinien stanąć na czele polskiego rządu.

Czytaj też:
Wymowne zdjęcie po spotkaniu Weber-Tusk. Posypały się komentarze
Czytaj też:
Hołownia o deficycie: Odkryli zeszyt i pisali na niego wszystko