Ryszard Petru był gościem „Rozmowy Piaseckiego” na antenie TVN24. Nowo wybrany poseł Trzeciej Drogi mówił między innymi o budowaniu nowej koalicji rządowej i celach jakie zrealizować muszą nowe polskie władze. Podkreślił, że zanim dojdzie do pierwszego posiedzenia nowego Sejmu, wszelkie sprawy personalne w nowym rządzie, powinny być już jasne.
Ryszard Petru: Połączył nas PiS
Prowadzący program Konrad Piasecki pytał polityka, czy istnieje jakaś „góra lodowa”, która mogłaby zatopić powstającą koalicję Trzeciej Drogi, Lewicy i Koalicji Obywatelskiej. Petru stwierdził, że nie dostrzega takich przeszkód i nie widzi możliwości, by negocjacje liderów opozycji miały zakończyć się fiaskiem. Dodał jednak, że nie oznacza to, że przeszkód nie ma.
– Górą lodową jest prezydent Andrzej Duda, który w mojej opinii nie powoła Donalda Tuska w pierwszym podejściu, tylko powoła Morawieckiego, żeby przedłużać okres, w jakim rządzi PiS – powiedział. – Oni kupują ten czas, żeby po sobie posprzątać, zatrzeć ślady i rozdać trochę pieniędzy – dodał.
Petru wskazał także powód, dla którego partia Jarosława Kaczyńskiego nie może liczyć na rozpad sojuszu ugrupowań opozycyjnych. – PiS nas połączył. Ważne jest żeby skonstruować ten rząd tak, by elektoraty poszczególnych partii wiedziały, że pewne postulaty będą realizowane – stwierdził.
Dawny lider Nowoczesnej mówił również o politycznych celach nowego rządu, które w jego ocenie przyczynią się do naprawy sytuacji wewnętrznej i międzynarodowej. – To musi być mądry rząd, który musi doprowadzić do zwycięstwa w wyborach samorządowych, europejskich, prezydenckich i doprowadzić do dekompozycji PiS-u (…). Naszym celem nadrzędnym jest rozpad wewnętrzny PiS-u, bo wtedy oni zaczną się wszyscy żreć – podkreślił Ryszard Petru.
Czytaj też:
Donald Tusk ma już skład rządu? „Jesteśmy gotowi”Czytaj też:
Kandydatura Morawieckiego wcale nie jest przesądzona? Fogiel szybko sprostował swoje słowa