Chodzi o ujawnienie przez Wassermanna w środę w TVN24 dokumentu z teczki personalnej Dukaczewskiego.
Pokazując dokument, Wassermann mówił: "mam rosyjski dokument. To jest dokument zaświadczający, że pan generał Dukaczewski (...) w okresie od czerwca do sierpnia przeszedł kurs w ministerstwie obrony Rosji - ja przypomnę, że w czerwcu były wolne wybory w Polsce, a to się działo w sierpniu. Głównym nurtem wykładów na tym kursie było wykorzystanie handlu bronią do wpływów politycznych".
Wassermann, pytany skąd ma ten dokument, powiedział: "znalazłem go pod wycieraczką swojego mieszkania".
"W związku z wypowiedzią ministra-koordynatora służb specjalnych Zbigniewa Wassermanna w TVN24 w dniu 26. 09. 2007 r., informuję, że składam zawiadomienie do prokuratury z podejrzeniem popełnienia przestępstwa upublicznienia informacji zawartych w teczce personalnej żołnierza Wojskowych Służb Informacyjnych" - napisał Dukaczwski w oświadczeniu przekazanym w środę PAP.
"Zgodnie z ustawą o ochronie informacji niejawnych, dokumenty z teczki personalnej żołnierza WSI objęte są klauzulą tajności i podlegają wieczystej ochronie" - podkreślił Dukaczewski.
Dodał, że "minister Wassermann okłamał opinię publiczną twierdząc, że głównym tematem kursu, w którym uczestniczył w lipcu i sierpniu 1989 r. było wykorzystanie handlu bronią dla potrzeb politycznych, podczas gdy tematyka handlu bronią na kursie nie była w ogóle poruszana".
Popełnienie przestępstwa zarzucił też Wassermannowi obecny w studiu TVN24 b. minister obrony Radosław Sikorski (PO). "To jest materiał zapewne z teczki osobowej żołnierza Wojska Polskiego - teczki osobowe mają klauzulę +poufne+ i jestem zszokowany, że konstytucyjny minister może takie rzeczy do mediów przynosić" - powiedział Sikorski.
ab, pap