Marek Sawicki został zapytany w Radiu Zet, czy do Polskiego Stronnictwa Ludowego zgłaszają się politycy PiS, którzy chcieliby zmienić barwy partyjne. – Myślę, że dawni członkowie ZSL-u, którzy są w PiS-ie, jeśli wyrażą taką chęć i zechcą wrócić na łono ruchu ludowego, to można z nimi rozmawiać – zaczął członek Rady Naczelnej Polskiego Stronnictwa Ludowego.
– Żartowałem z kilkoma kolegami w moim wieku plus, to oczywiście dwóch, trzech mówi – zastanowimy się, zobaczymy. Na zasadzie takiej, że słuchajcie, zostawcie ten tonący okręt, zapraszamy – dodaje Sawicki. Były minister rolnictwa wyjaśnia, że zna tych posłów, od wielu lat i ma z nimi koleżeństwie relacje. – Często mówimy sobie po imieniu i w formie żartu zawsze można tego typu ofertę złożyć i patrzeć w oczy, jak ona jest przyjmowana – mówił Sawicki.
Posłowie PiS mają szansę dołączyć do PSL-u? Marek Sawicki rozwiewa wątpliwości: Mamy zapis
Członek Rady Naczelnej PSL-u wyjaśniał, że kwestie dotyczące dołączenia do partii „są określone w statucie”. – Trzeba złożyć deklarację członkostwa, mieć dwóch członków PSL popierających taką kandydaturę, więc to jest pewna procedura, która musi być przeprowadzona. Mamy tam też taki zapis, że jeżeli przyjmujemy do klubu, czy współpracy z innych partii politycznych, to jest jakiś tam okres kwarantanny. Nie pamiętam czy dwuletni, czy roczny – tłumaczył Sawicki.
Były minister rolnictwa spekulował, że sześciu posłów, których Mateusz Morawiecki mógł przeciągnąć na swoją stronę, mogło być z Konfederacji. – Spekulacji jest dużo. Wiadomo, że w tego typu okresach przejściowych różne rzeczy się opowiada, natomiast dużo mniej się dzieje – przyznał Sawicki. Członek rady naczelnej Polskiego Stronnictwa Ludowego zakończył, że nie śpieszyłby się z umową koalicyjną i radził, aby była ona dopracowana.
Czytaj też:
PiS nie traci nadziei na władzę. „Chcemy ograć Tuska”Czytaj też:
Sawicki wróży koniec kolejnej gałęzi przemysłu: Rozwijanie na dłuższą metę irracjonalne