Najprawdopodobniej do 13 listopada politycy będą trzymać Polaków w niepewności, w kwestii najważniejszych stanowisk w państwie. Mimo upływu czasu przedstawiciele formacji opozycyjnych w odpowiedzi na pytania o konkretne nazwiska, wciąż nabierają wody w usta lub pozwalają sobie jedynie na spekulacje.
Swoimi przemyśleniami w sprawie stanowisk w nowych Sejmie i rządzie podzieliła się w programie "Gość Radia Zet" wiceprzewodnicząca Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska.
Hennig-Kloska o przyszłości MON
Była przedstawicielka Nowoczesnej i Koalicji Obywatelskiej wskazała, że o ile stanowisko premiera powinno przypaść największej formacji w kształtującej się koalicji, to najważniejsza postać w Sejmie powinna być wyłoniona spośród parlamentarzystów Trzeciej Drogi.
– Dla mnie najlepsza kandydatura na marszałka Sejmu to Szymon Hołownia – powiedziała. – Druga siła w koalicji rządzącej powinna wziąć odpowiedzialność za Sejm, bo tam też jest dużo do zrobienia (...) W funkcji marszałka chodzi o więcej niż o stanowisko. To będzie misja przywrócenia godności parlamentowi – dodała.
Posłanka była również pytana o teki ministrów w poszczególnych resortach. Stwierdziła, że najbardziej interesującym ją obszarem państwa, czyli finansami, powinna zająć się osoba wskazana bezpośrednio przez przyszłego szefa rządu. Dodała jednak, że wśród polityków Trzeciej Drogi jest dobry kandydat na to stanowisko. – Ministra finansów musi obsadzić premier według swojego uznania, natomiast Ryszard Petru byłby niewątpliwie dobrym ministrem – stwierdziła.
Hennig-Kloska pokusiła się również o ocenę kandydatury Władysława Kosiniaka-Kamysza na szefa Ministerstwa Obrony Narodowej. Jej zdaniem mimo braku doświadczenia w zakresie obronności, wieloletnie doświadczanie polityczne lidera PSL sprawia, że byłby dobrym kandydatem do tej funkcji.
Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”. Tusk zaczął się irytować. Kaczyński nie może namaścić następcyCzytaj też:
Stanowisko dla Władysława Kosiniaka-Kamysza zaskoczeniem? Miałby podążyć drogą szefowej KE