Na samym początku wywiadu Marek Sawicki przyznał, że już od około godziny 14 wiedział, że czeka go rozmowa z prezydentem i spodziewał się, czego będzie ona dotyczyć. – Domyślałem sie, bo wcześniej rozmawiałem o tym z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem – przyznał. Mówił, że lider PSL podczas konsultacji z prezydentem miał zasugerować prezydentowi rozważenie kandydatury Sawickiego.
Sawicki: Wokół PSL mamy złą narrację
– Nie miałem wątpliwości, żeby tę propozycję przyjąć. Nie jestem jeszcze najstarszy, ale ta funkcja to uwieńczenie pracy parlamentarnej. Traktuję tę misję bardzo poważnie – zaznaczał.
Polityk postanowił zaprotestowac, kiedy prowadzący rozmowę dziennikarz zasugerował, iż funkcja marszałka seniora to próba kuszenia PSL do koalicji z PiS-em. – Wokół PSL mamy złą narrację, że to partia obrotowa i to źle – mówił. Jego zdaniem PSL jako ugrupowanie centrowe może pogodzić zwaśnione stonry psoru politycznego w naszym kraju. – Prezydent wie, że dualizcja nakręcała się, a ostatnie dwie kampanie były brutalne – dodawał.
Jego zdaniem hasło „dość kłótni i do przodu”przekonało prezydenta, że to dobra pora, by przy zmianie władzy dać szansę „tym umiarkowanym”. – Oczekuje on uspokojenia na polskiej scenie politycznej i moja osoba gwarantuje, że inauguracja będzie uroczysta i godna – obiecywał.
Sawicki: Kosiniak-Kamysz nie da się namówić Morawieckiemu
— Wydaje mi się, że pan prezydent nie jest przekonany, by Mateusz Morawiecki miał szansę uzbierania większości — przyznhał w programie Sawicki. — Premier Morawiecki zbyt instrumentalnie i ambicjonalnie traktuje politykę — zaznaczył, odnosząc się do propozycji Mateusza Morawieckiego, by to lider ludowców został przyszłym premierem.
— Kosiniak-Kamysz będzie jeszcze premierem, a także będzie pełnił ważne funkcje w Europie. Wszystko jeszcze przed nim. Wiarygodności nie buduje się jedną decyzją, tylko całe swoje życie – zaznaczał. Przypomniał, że PSL złożyło pewne obietnice swoim koalicjantom, a także wyborcom. Nie może więc teraz ich złamać.
Czytaj też:
Rząd chce przedłużyć Tarczę Solidarnościową. Sasin: „Nie możemy pozwolić"
Czytaj też:
Konfederacja podjęła personalne decyzje. Wiemy, kto w prezydium Sejmu, a kto szefem klubu