Straż Graniczna codziennie publikuje raport na temat sytuacji na granicy z Białorusią, a kryzys migracyjny inspirowany przez Łukaszenkę nadal jest daleki od opanowania. 11 listopada do Polski nielegalnie próbowało przedostać się 16 osób z terytorium Białorusi. Zatrzymano ośmiu obywateli Syrii, a osiem innych osób zawróciło na widok patroli na stronę białoruską.
Agresywne zachowania na granicy z Białorusią
Niespokojnie było na odcinku w Dubiczach Cerkiewnych. Agresywni cudzoziemcy podpalili konary drzew i rzucali nimi w patrole. Wszystkotrafiło w barierę fizyczną dlatego nikt nie doznał obrażeń. Na odcinku w Białowieży dwóch obywateli Ukrainy zostało zatrzymanych za pomocnictwo. Starali się oni przewieźć do Europy trzech obywateli Syrii.
To nie pierwszy raz, gdy na granicy dochodzi do prowokacji wymierzonych w polskie służby. Do podobnego zdarzenia doszło na odcinku ochranianym przez pograniczników z placówki w Dubiczach Cerkiewnych 11 października. Funkcjonariuszy zaatakowała tam grupa około 20 cudzoziemców. Obcokrajowcy rzucali w stronę patrolu kamienie i palące się konary drzew. Nikt nie doznał obrażeń. Straż Graniczna opublikowała nagranie z tego incydentu. Widać na nim lecące w stronę polskich służb obiekty, w tym przerzucane przez zaporę podpalone gałęzie.
Na początku listopada zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn stwierdził, że „Rosja kontynuuje działania hybrydowe przeciwko Zachodowi, których celem jest nie tylko destabilizacja NATO, ale również utorowanie drogi do pokonania Ukrainy i wymuszenie uległości wobec rosyjskich interesów”. Dodał, że Rosja i Białoruś szukają zwiększonego natężenia ruchu migracyjnego, „po to, by jeszcze mocniej destabilizować Litwę, Łotwę i Polskę”.
Czytaj też:
Niebezpieczna doba przy granicy z Białorusią. Patrole SG obrzucone butelkamiCzytaj też:
Straż Graniczna oddała strzały w kierunku aktywistów? SG odpiera oskarżenia