Kosiniak-Kamysz nie widzi sensu w rozmowie z Morawieckim. „Tutaj szkoda czasu”

Kosiniak-Kamysz nie widzi sensu w rozmowie z Morawieckim. „Tutaj szkoda czasu”

Władysław Kosiniak-Kamysz
Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Władysław Kosiniak-Kamysz nie widzi sensu w udziale w rozmowach z premierem Mateuszem Morawieckim na temat jego ewentualnego rządu. – Wszystko jest jasne – powiedział kandydat na wicepremiera w rządzie Donalda Tuska.

– To nie ma sensu. Powiem szczerze, że wszystko jest jasne. Obyły się konsultacje u pana prezydenta, my pokazaliśmy jaka jest większość. Jesteśmy umówieni na określoną koalicję, więc to jest strata czasu – powiedział we wtorek w  w rozmowie z dziennikarzami prezes PSL .

Zdaniem lidera ludowców „nie ma co robić rzeczy, które nie przyniosą efektów”. – Przy całym szacunku i tym, że ja zawsze akurat pozytywnie odpowiadam na zaproszenia. Tutaj szkoda czasu i po prostu nie ma sensu – zaznaczył Kosiniak-Kamysz.

Morawiecki chce rozmawiać z liderami innych partii

zapowiedział, że w ciągu najbliższych dni przedstawi skład swojego rządu i wystąpi w Sejmie z wnioskiem o wotum zaufania. Misja ta skazana jest na porażkę, bo PiS nie ma wymaganej większości. Mimo to dotychczasowy premier utrzymuje, że prowadzi w tej sprawie rozmowy.

W poniedziałek, podczas konferencji, na której prezentował kolejne punkty z „Dekalogu polskich spraw”, Morawiecki zapowiedział, że oficjalnie zamierza rozpocząć cykl rozmów z politykami z drugiej strony sceny politycznej. – W tym tygodniu, będą zaproszenia – powiedział.

twitter

„Poufne rozmowy”

Premier nie chciał jednak ujawnić, z kim konkretnie rozmawia. – Rozmowy, które toczę z parlamentarzystami, głównie z posłami, są bardzo poufne. Zaproszenia, które wyjdą do szefów innych formacji politycznych będą oficjalne. W zależności od tego, czy oni skorzystają z tego, czy nie, będziemy mogli przedstawić opinii publicznej rezultaty tych rozmów – stwierdził.

Z kolei w rozmowie z "Faktem" Morawiecki zapowiedział, że zaproponowany przez niego skład nowego rządu będzie różnił się od dotychczasowego. Ma być w nim mniej ministrów i „znacznie więcej kobiet niż obecnie”. – Będzie to pewnego rodzaju miks młodości z doświadczeniem – wskazał.

Czytaj też:
Kiedy Donald Tusk poda skład rządu? Wicepremier wskazał termin
Czytaj też:
Donald Tusk układa rząd. Są nowe nazwiska przyszłych ministrów