W czasie wtorkowych obrad Sejmu głos z mównicy zabrał minister w Kancelarii Premiera Łukasz Schreiber. „Łukasz Schreiber dłuższą chwilę rozmawiał z J. Kaczyńskim po swoim wystąpieniu. Reprymenda?” – zwrócił uwagę reporter „Wprost” Piotr Barejka.
Kaczyński upomniał Schreibera?
Z kolei Patryk Michalski z Wirtualnej Polski zapytał w mediach społecznościowych, czy to była „reprymenda od Jarosława Kaczyńskiego po pochwale marszałka Sejmu Szymona Hołowni”.
„Bzdura. Pan Premier tylko wyjaśnił mi, że nie prosił na poprzednim posiedzeniu o głos. Mój błąd, cofam to:)” – odpowiedział minister.
Minister pochwalił Hołownię
Schreiber zaczął swoje wystąpienie od pochwały Hołowni. – Warto też zacząć od podkreślenia, czegoś co jest też istotne. Od zwrócenia uwagi, że pan marszałek przyniósł jednak do tej izby, w przeciwieństwie od ostatnich ośmiu lat, które słyszeliśmy z lewej strony sali, w przeciwieństwie do tej agresji, pogardy, chamstwa w stosunku do pani marszałek, do prawej strony izby, i to nie tylko werbalnego – do okupacji izby, do rzucania w naszego lidera bucikami, do śmiecenia na tej sali, przyniósł pan kulturę – mówił Schreiber.
Polityk PiS zaznaczył, że „to jest bardzo dobra rzecz, która wymaga odnotowania”. – Ja za to osobiście dziękuję – powiedział.
„Piękne słowa a czyny”
Schreiber wskazał następnie, że „jest jedno ale”, bo „piękne słowa rozmijają się z czynami”. – O to chciałem do pana marszałka zaapelować. Bardzo pięknie pan mówił o nowych standardach, ale pozbawienie największego klubu parlamentarnego wicemarszałka w prawdzie jest nowym standardem, ale nie takim, do którego chcielibyśmy nawiązywać – mówił.
Minister upominał się też o nieograniczoną możliwość zabierania głosu przez członków rządu i miejsca dla PiS w sejmowych komisjach.
Czytaj też:
Awantura w Sejmie. Szymon Hołownia nie dopuścił Marka Suskiego do głosuCzytaj też:
Sejm wybrał członków najważniejszych komisji. Są zaskoczenia!