Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu podjął decyzję w sprawie skargi złożonej przez Lecha Wałęsę. Pozew dotyczył działań Zbigniewa Ziobry. 23 listopada ETPC orzekł na korzyść Lecha Wałęsy, przyznając mu odszkodowanie 30 tysięcy euro. W orzeczeniu trybunał wspomniał o wadliwości systemu sądownictwa w Polsce. Zdaniem ETPC doszło do naruszenia prawa do rzetelnego procesu, zasady pewności prawa oraz poszanowania życia prywatnego i rodzinnego Lecha Wałęsy.
Ministerstwo sprawiedliwości: Wyrok ETPC jest bezprawny
To orzeczenie nie umknęło uwadze ministra sprawiedliwości. „Europejski Trybunał Praw Człowieka tak bardzo chciał oczyścić Lecha Wałęsę z zarzutów o współpracę z SB w sprawie »Wałęsa przeciwko Polsce«, że sam złamał prawo i naruszył Europejską Konwencję Praw Człowieka” – stwierdził Zbigniew Ziobro. Minister sprawiedliwości tłumaczył, że „w składzie orzekającym Trybunału musi być sędzia z państwa, przeciwko któremu jest skarga”. „Ale zamiast Polaka wybrano Greka, by nikt nie przeszkadzał sądowi kapturowemu uznać Polskę za winną” – ocenił.
Resort sprawiedliwości napisał w oświadczeniu, że „wyrok ETPC jest bezprawny i nie ma mocy obowiązującej, ponieważ Trybunał w Strasburgu bezpodstawnie neguje legalność Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego w Polsce, a sam łamie reguły prawa międzynarodowego”.
Według resortu „dla trybunału liczy się tylko polityka”. W dalszej części komunikatu wymieniono okoliczności podjęcia decyzji korzystnej dla Lecha Wałęsy. „Z orzekania w składzie miał się wycofać sędzia prof. Krzysztof Wojtyczek. Nie zdecydowano się na dobranie innego sędziego z Polski, ale wskazano przedstawiciela z Grecji. Sąd w takim składzie nie może uchodzić za niezawisły i niezależny” – oceniło ministerstwo.
Zbigniew Ziobro interweniował ws. Lecha Wałęsy
W 2021 roku Zbigniew Ziobro wniósł skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego. Dotyczyła ona procesu między byłym prezydentem a Krzysztofem Wyszkowskim. Lech Wałęsa wytoczył mu w 2005 roku proces o ochronę dóbr osobistych. Powód? Były opozycjonista w jednym z programów na żywo powiedział, że były prezydent był w przeszłości współpracownikiem SB o pseudonimie "Bolek".
Postępowanie toczyło się przed sądem przez blisko 6 lat. Sąd Apelacyjny uznał powództwo Wałęsy w całości i nakazał Wyszkowskiemu przeprosiny. W 2011 roku Sąd Najwyższy odrzucił kasację do wyroku. Dziesięć lat później skargę nadzwyczajną w tej sprawie złożył Zbigniew Ziobro.
To z kolei pozwoliło nowej izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego na uchylenie wyroku. Zarówno procedura skargi nadzwyczajnej, jak i powstanie tej Izby, były efektem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym z 2017 roku. Lech Wałęsa postanowił zaskarżyć decyzję do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Czytaj też:
Budka o losie Ziobry. Mówił o „porażającym materiale” kontrolerów NIKCzytaj też:
Wnioski do MSZ o przekazanie nieruchomości. Posłowie KO interweniują