– Wnoszenie broni na teren Sejmu przez firmy prywatne uważam za coś, co nie mieści się w standardach, które powinny panować w tej izbie i ten problem zostanie przez nas rozwiązany – ocenił marszałek Sejmu. W ten sposób odniósł się do sytuacji prezesa PiS. Do tej pory Jarosław Kaczyński poruszał się po sejmowych korytarzach w towarzystwie ochroniarzy z prywatnej firmy.
Szymon Hołownia pozbawi Jarosława Kaczyńskiego prywatnej ochrony?
Jako wicepremierowi przysługuje mu ochrona Służby Ochrony Państwa, ale prezes PiS z niej nie korzysta. Od lat polityka ochrania Grom Group, założona przez byłych komandosów Gromu. Roczny koszt ochrony prezesa PiS — szacowany w 2021 r. — to ok. 1,8 mln zł.
Szef Polski 2050 zapowiedział, że razem z komendantem Straży Marszałkowskiej zostanie zlecony audyt w tej sprawie. – Moja ocena jest znana. Uważam, że Straż Marszałka i SOP w przypadku osób, którym ta ochrona przysługuje, są absolutnie kompetentnymi i wystarczającymi jednostkami, żeby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim nam na terenie Sejmu – podsumował.
– Zdaniem marszałka Sejmu nie ma powodu, dla którego do świetnie strzeżonego budynku Sejmu miałaby wchodzić prywatna ochrona jednego z polityków. Nie ma takiej potrzeby; Służba Ochrony Państwa i Straż Marszałkowska to całkowicie wystarczająca ochrona – tłumaczyła rzeczniczka Polski 2050 Katarzyna Karpa-Świderek.
Politycy PiS przeciwko deklaracji Szymona Hołowni
Jarosław Kaczyński nie chciał komentować wypowiedzi marszałka Sejmu. Bardziej rozmowni byli politycy PiS. Rafał Bochenek zapewniał, że w kwestii ochrony prezesa PiS wszystko odbywa się zgodnie z zasadami obowiązującymi na terenie Sejmu oraz ustaleniami ze Strażą Marszałkowską. – Ochrona pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego nie wchodzi na teren Sejmu z bronią. To kłamstwo i wprowadzanie opinii publicznej w błąd. Co więcej, osoby towarzyszące panu premierowi Kaczyńskiemu podlegają kontroli pirotechnicznej, bezpieczeństwa, tak jak każda osoba przekraczająca próg budynków sejmowych – tłumaczył rzecznik.
W podobnym tonie wypowiedziała się posłanka PiS Barbara Bartuś. Parlamentarzystka przekazała, że po tym jak temat został poruszony podczas posiedzenia komisji regulaminowej, postanowiła sprawdzić, czy ochroniarze faktycznie są uzbrojeni. – To nieprawda.Ochroniarze, którzy ochraniają prezesa PiS , nigdy nie weszli na teren Sejmu z bronią. To było sprawdzane u służb. Nigdy do czegoś takiego nie doszło – zapewniła.
Z kolei Ryszard Czarnecki na pytanie, dlaczego Jarosław Kaczyński korzysta z ochrony prywatnej, chociaż ma prawo do ochrony SOP odparł, że „prezes PiS nie chciał trwonić pieniędzy podatników”.
Czytaj też:
Mastalerek: Jeśli Tusk wróci do strategii totalnej wojny z prezydentem, jesteśmy gotowi stawić temu czołaCzytaj też:
Jarosław Kaczyński nie przebierał w słowach. „Próba likwidacji państwa polskiego”