Szymon Hołownia w piątek 24 listopada pojawił się w Białymstoku, gdzie pytano o kroki niezbędne do zakończenia kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej. Wicemarszałek Sejmu ocenił, że „pragmatyzm nie wyklucza humanitaryzmu, a bezpieczeństwo nie wyklucza człowieczeństwa”. – Push-backi muszą zostać zakończone. Są nielegalne i niehumanitarne. Musi zostać stworzony realny system ochrony granicy RP, bo ta granica musi być szczelna i bezpieczna – mówił Hołownia.
Szymon Hołownia o nielegalnej migracji
Lider Polski 2050 wskazał, że na granicę trafiają zarówno matki z dziećmi, dramatycznie chore osoby, osoby starsze i z krajów, w których rzeczywiście trwają prześladowania, ale też migranci zarobkowi z krajów, gdzie wojny nie ma. Marszałek Sejmu podkreślił, że „państwo polskie musi być w stanie rozróżnić sytuację jednych i drugich”.
Hołownia tłumaczył, że w zależności od potrzeb taką osobę trzeba wyleczyć, pozwolić złożyć jej dokumenty i je rozpatrzeć, albo szybko i sprawnie deportować w humanitarny sposób, zgodny z prawem i zasadami człowieczeństwa, jeśli taka osoba nie ma prawa do ochrony lub przekroczyła granicę wbrew przepisom. – Putin i Łukaszenka będą robili wszystko, żeby wepchnąć tu do nas swoją agenturę, która nie zawsze będzie mówiła po rosyjsku i nazywała się Iwan Iwanowicz – zakończył.
Mariusz Błaszczak o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej
Do słów marszałka Sejmu nawiązał w mediach społecznościowych Mariusz Błaszczak. „Zaraz potem jak marszałek Hołownia uzdrowi sytuację na granicy, zabierze się za stworzenie systemu, który sprawi, że na świecie zapanuje pokój i szczęście” – zaczął na wstępie minister obrony narodowej.
„A na poważnie – marszałek nie ma pojęcia o tym co tam się dzieje oraz z jakim zagrożeniem ze strony nielegalnych migrantów i służb białoruskich mierzą się nasi żołnierze i funkcjonariusze. Jakiekolwiek ustępstwo w obronie granicy oznacza powtórkę z Lampedusy w Polsce oraz tryumf Putina i Łukaszenki” – podsumował szef MON.
Czytaj też:
Mariusz Błaszczak przesłuchany w prokuraturze. Nieoficjalnie: Sprawa dotyczy rakiety pod BydgoszcząCzytaj też:
Kto ma największy wpływ na Szymona Hołownię? „To jego zasługa”