Do likwidacji CBA potrzebna jest ustawa. Tę najprawdopodobniej zablokuje prezydent Andrzej Duda. Co w takim razie może zrobić koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy w okresie przejściowym? RMF FM po rozmowie z ekspertami przedstawiło kilka możliwości.
W jaki sposób likwidować CBA?
Nowy szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego mógłby jednak zmniejszyć liczbę stanowisk, tłumacząc się mniejszym budżetem. Oprócz zwolnień, w jego wachlarzu działań znalazłyby się też przenosiny na niższe stanowiska, co razem prowadziłoby do niższego poziomu zatrudnienia.
Biuro mogłoby też ograniczyć wszczynanie nowych postępowań. Te trwające przejęłaby z kolei policja i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W międzyczasie prowadzone byłyby audyty dotyczące odpowiednio: prowadzonych śledztw, finansów Biura czy jego kadr. To z kolei mogłoby skutkować wnioskami do prokuratury lub zapowiadanych komisji śledczych.
Oczywiście agenci odchodzący z CBA nadal mogliby ubiegać się i pracę w pozostałych służbach. W ten sposób dochodziłoby do ich ponownej weryfikacji. Eksperci sądzą zresztą, że nowa władza nie musiałaby całkowicie likwidować CBA. Uszczuplona grupa funkcjonariuszy mogłaby nadal zajmować się kontrolą oświadczeń majątkowych i konfliktami interesów.
Rozwiązanie CBA nie przyczyni się do wzrostu przestępczości?
O postulacie zlikwidowania Centralnego Biura Antykorupcyjnego wypowiedział się w ostatnim czasie m.in. Rafał Trzaskowski z PO. Prezydent Warszawy stwierdził, że w żaden sposób nie przyczyni się to do zmniejszenia poziomu wyłapywania przestępców.
– CBA zostało skrajnie upolitycznione, więc niestety ta instytucja została ośmieszona, ubolewam nad tym. Oczywiście, przyszły rząd zrobi wszystko, żeby walczyć z korupcją, tylko trzeba po prostu pozostawić to w rękach profesjonalistów, w rękach policjantów, którzy są niezależni, a nie ludzi, którzy kierują się tylko i wyłącznie swoimi politycznymi sympatiami – podkreślał.
Czytaj też:
Agent Tomek „wsypie” Kamińskiego i Wąsika? Minister z PiS „nie ma obaw”, ale opozycja nie wyklucza