Propozycje te uznał jednak na razie za "przedwczesne". Dodał, że musiałyby być spełnione dwa warunki: zwycięstwo 2 grudnia "Jednej Rosji" w wyborach do Dumy Państwowej i wybór na prezydenta "porządnego, uczciwego, zdolnego i nowoczesnego" polityka, z którym mógłby współpracować.
Zgodnie z rosyjską konstytucją Putin nie może kandydować po raz trzeci w wyborach prezydenckich w marcu 2008 roku. Mógłby jednak zostać premierem o silnych prerogatywach, pozostawiając Kreml zaufanemu człowiekowi, z którym by blisko współpracował.
Nowy premier Wiktor Zubkow, człowiek bliski szefowi państwa, jest typowany jako jeden z kandydatów na następcę Putina w fotelu prezydenckim.
Putin w swym wystąpieniu, raz po raz przerywanym oklaskami, po raz kolejny wypowiedział się przeciw zmianom konstytucji, umożliwiającym mu ubieganie się po raz trzeci o urząd szefa państwa.
"Zmianę konstytucji pod konkretną osobę uważam za niewłaściwą" - podkreślił.
Prezydent odmówił także wstąpienia do "Jednej Rosji".
"Rzeczywiście, chociaż byłem jednym z inicjatorów utworzenia +Jednej Rosji+, przytłaczająca większość społeczeństwa jest bezpartyjna i ja też takiego statusu nie chcę zmieniać" - wyjaśnił Putin.ab, pap