Jednym z punktów środowego posiedzenia sejmu była dyskusja nad odwołaniem członków Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022. W obronie działalności komisji wystąpił premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu przekonywał, że konieczne jest zbadanie powiązań polityków PO z Rosjanami. Zarzucił też opozycyjnej większości, że nie ocenia członków komisji w sposób merytoryczny, ale przez pryzmat politycznych sympatii. – Nie było rzetelnej i merytorycznej dyskusji na temat kandydatów na członków Komisji Weryfikacyjnej – wskazał. – Poseł Borys Budka miał czelność mówić o polityce Lotosu i węgla. Ja przypomnę, że wiceprzewodniczący Rafał Trzaskowski, popierał Nord Stream 2. Projekt, o którym dzisiaj media niemieckie piszą, że jest on koszmarnym błędem – dowodził premier.
Hołownia do Morawieckiego: Łączy nas wiele
Na zakończenie wypowiedzi Mateusza Morawieckiego, gdy szef rządu zbierał oklaski od partyjnych kolegów, głos zabrał Szymon Hołownia. – Dziękuję, panie premierze. Dziękuję też, że restrykcyjnie przestrzegał pan limitu czasowego, pozostawił jeszcze trzy minuty swojej wypowiedzi. Obaj wiemy, jak czas jest cenny. Łączy nas wiele: obaj jesteśmy na określony czas na swoich funkcjach i znamy nazwiska swoich następców – zwrócił się do Mateusza Morawieckiego marszałka Sejmu. – Porozumienie moje z panem premierem jest, można powiedzieć, pełne – zakończył Szymon Hołownia, zbierając przy tym oklaski z części sali.
Lider Polski 2050 nawiązał do trudnej sytuacji Mateusza Morawieckiego, którego rząd został zaprzysiężony w poniedziałek. Premier ma dwa tygodnie na zdobycie poparcia większości sejmowej, która zagwarantuje mu wotum zaufania. Zadanie jest o tyle trudne, że Prawo i Sprawiediwość ma 194 posłów i nie ma koalicjantow. W przypadku braku powodzenia misji Morawieckiego, tekę premiera otrzyma najprawdopodobniej Donald Tusk.
Szymon Hołownia nawiązał też do swojej funkcji rotacyjnego marszałka. Zgodnie z umową koalicyjną opozycji, lider Polski 2050 będzie marszałkiem Sejmu przez dwa lata. Funkcję po nim przejmie od 13 listopada 2025 roku Włodzimierz Czarzasty z Lewicy.
twitterCzytaj też:
Rozłam w PiS ws. in vitro. Premier „za”, Jarosław Kaczyński wstrzymał sięCzytaj też:
Premier Morawiecki o in vitro: Ja akurat zawsze za tym optowałem