Lech Wałęsa oskarżony przez prokuraturę. Chodzi o podpisy na zobowiązaniu do współpracy z SB

Lech Wałęsa oskarżony przez prokuraturę. Chodzi o podpisy na zobowiązaniu do współpracy z SB

Lech Wałęsa
Lech Wałęsa Źródło: Shutterstock / paparazzza
Prokuratura Okręgowa w Warszawie oskarżyła Lecha Wałęsę o składanie fałszywych zeznań. Chodzi o złożenie podpisów m.in. na pokwitowaniach odbioru pieniędzy i zobowiązaniu do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa. Były prezydent nie przyznaje się do winy.

Prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej w 2016 roku weszli do domu wdowy po generale Czesławie Kiszczaku. Jak się okazało, Maria Kiszczak chciała sprzedać Instytutowi dokumenty, które jej mąż od lat przechowywał w swojej willi. Wśród dokumentów znajdowała się teczka personalna i teczka pracy TW o pseudonimie „Bolek”. Wiarygodność teczek potwierdzona została przez grafologów z Instytutu Sehna w Krakowie. Były prezydent Lech Wałęsa całą sprawę uznał za prowokację inspirowaną przez Jarosława Kaczyńskiego.

Jak informuje Rzeczpospolita, biegli potwierdzili, że  sporządził lub osobiście podpisał: odręczne zobowiązanie o podjęciu współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa w grudniu 1970 r., odręczne pokwitowania odbioru pieniędzy za przekazane funkcjonariuszom SB informacje, a także ponad 30 odręcznych doniesień tajnego współpracownika.

Prokuratura: Lech Wałęsa kłamał

– Oskarżonemu zarzucamy złożenie w dniu 13 kwietnia 2016 roku fałszywych zeznań podczas przesłuchania w charakterze świadka w warszawskim oddziale Instytutu Pamięci Narodowej, to jest popełnienie czynu z art. 233 paragraf 1 Kodeksu karnego – mówi gazecie prokurator Szymon Banna, rzecznik Okręgowej w Warszawie.

Artykuł ten mówi, że „kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.

Wyjaśnił, że fałszywe zeznania dotyczą złożenia podpisów na ponad 50 dokumentach znajdujących się w aktach personalnych tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek”.

Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia. Były prezydent nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa.

Czytaj też:
Lech Wałęsa kontra Polska. ETPC w Strasburgu wydał wyrok
Czytaj też:
Lech Wałęsa uznał, że „bracia Kaczyńscy to wybitni ludzie”. Jest jeden haczyk

Opracował:
Źródło: Rzeczpospolita