Jego zdjęcia znają wszyscy. Zmarł legendarny fotograf Elliott Erwitt

Jego zdjęcia znają wszyscy. Zmarł legendarny fotograf Elliott Erwitt

Elliott Erwitt
Elliott Erwitt Źródło: PAP / Horst Ossinger
W wieku 95 lat zmarł znany z ogromnego poczucia humoru fotograf Elliott Erwitt. Przed jego obiektywem stawali m.in. Marilyn Monroe i Richard Nixon.

Eriwtt był jednym z najważniejszych fotografów minionego stulecia. Zasłynął pełnymi humoru zdjęciami psów oraz dokumentowaniem najważniejszych wydarzeń XX wieku w Stanach Zjednoczonych. swoją blisko 80-letnią karierę związał z legendarną agencją fotograficzną Magnum.

– Nie wstaję rano z myślą, że sfotografuję dziś coś śmiesznego lub kontrowersyjnego. Jeśli jednak ludzie uważają, że moje zdjęcia są zabawne, to jestem zadowolony, kiedy słyszę takie komentarze. Wolę, by moje fotografie były śmieszne, niż tragiczne. Jeżeli kogoś bawią moje obrazy, to mnie wypada się z tego powodu tylko cieszyć – mówił o swojej pracy w jednym z wywiadów.

Jego zdjęcia budowały naszą tożsamość

Popularnego fotografa pożegnała obecna szefowa Magnum Cristina de Middel. "Trudno jest zmierzyć wpływ, jaki Elliott Erwitt wywarł na świat fotografii. Jego zdjęcia budowały naszą społeczną tożsamość i pomimo zmian w branży i trendach, nieprzerwanie inspirowały" – wspomina w opublikowanym w mediach komunikacie.

W krótkim wspomnieniu de Middel podkreśliła, że Erwitt charakteryzował się wysoką kultura pracy i niepodrabialnym poczuciem humoru. „Był niestrudzonym twórcą ikon. Połączenie jego swobodnego i humorystycznego podejścia do fotografowania oraz obsesyjnego poświęcenia uczyniło go wyjątkowym artystą, którego żegnamy dzisiaj z wielkim smutkiem. Elliott Erwitt był częścią Magnum przez 70 lat, a jego prace i archiwum są fundamentalną częścią naszego DNA” – czytamy.

Politycy i największe gwiazdy

Przed obiektywem Erwitta stawały nie tylko psy. Fotograf zasłynął zdjęciami amerykańskich prezydentów, w tym m.in.: Johna F. Kennedy'ego, Lyndona Johnsona u Richarda Nixona oraz największych gwiazd Hollywood. Fotografował m.in: Marilyn Monroe i Arnolda Schwarzeneggera. Podkreślał, że nigdy nie czuł się onieśmielony w ich obecności.

– Sławnych ludzi fotografuje się tak samo, jak tych nieznanych. Ale gwiazdy częściej uczestniczą w takich sesjach, więc są zdecydowanie mniej zestresowane. Poza tym zdjęcia gwiazd lepiej się sprzedają – mówił Elliott Erwitt.

Legendarny fotograf zmarł w wieku 95 lat.

Czytaj też:
Jakubik o alkoholizmie w „Informacji zwrotnej”: To nie jest kino społeczne, nie zmusi nikogo do odwyku
Czytaj też:
„W nich cała nadzieja”. Do kin wchodzi polskie science-fiction, które poruszy niejedno sumienie

Źródło: Digital Camera Polska