Andrzej Duda powierzył misję tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu, czyli politykowi reprezentującemu partię, która wygrała wybory parlamentarne. W najbliższy poniedziałek 11 grudnia premier wygłosi exposé, a kilka godzin później ma nastąpić głosowanie nad wotum zaufania dla rządu PiS.
Arytmetyka parlamentarna wskazuje na to, że misja Mateusza Morawieckiego zakończy się fiaskiem, bo PiS nie dysponuje większością. Nie ma też zdolności koalicyjnych, a przedstawiciele Konfederacji i PSL jednoznacznie deklarują, że nie zamierzają z Prawem i Sprawiedliwością tworzyć sojuszu. W międzyczasie umowę koalicyjną podpisały Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica, które mają wystarczającą liczbę mandatów, aby rządzić i jako swojego kandydata na premiera wskazują Donalda Tuska.
Co dalej z KPO? Nieoficjalnie: Pierwszy wniosek na kwotę 6,9 mld euro
Jednym z powracających tematów jest pytanie, czy jeśli w Polsce zmieni się władza, przyspieszy to wypłatę środków z KPO. Czy zaraz po tym, gdy – jeśli ziści się ten scenariusz i utworzony zostanie rząd Donalda Tuska – zostanie złożony wniosek do Komisji Europejskiej o pierwszą płatność z Krajowego Planu Odbudowy? Z ustaleń korespondentki RMF FM w Brukseli wynika, że przedstawiciele sejmowej większości nieoficjalnie sondują w KE możliwość złożenia takiego dokumentu nawet kilka dni po powołaniu nowego rządu. Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że pierwszy wniosek opiewałby na kwotę 6,9 mld euro.
Jednocześnie RMF FM podkreśla, że wypłata pieniędzy z KPO w dalszym ciągu jest uzależniona od „spełnienia tzw. praworządnościowych kamieni milowych dotyczących niezależnego sądownictwa i systemu informatycznego Arachne (do zwalczania nadużyć finansowych)”.
Czytaj też:
Pfizer domaga się od Polski 6 mld zł. Ruszył proces w BrukseliCzytaj też:
Wassermann o Hołowni: Barwny, ma obycie, ale polityka jest trudniejsza niż „Mam talent!”. Poza tym król jest jeden