Spór o lekcje religii. Hołownia: To nie jest decyzja ministra czy biskupa

Spór o lekcje religii. Hołownia: To nie jest decyzja ministra czy biskupa

Szymon Hołownia podczas debaty
Szymon Hołownia podczas debaty Źródło: TVP
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zabrał głos w sprawie postulatu ograniczenia liczby godzin lekcji religii w szkole. Temat ten komentował w programie „Wybory kobiet”.

Hołownia odnosił się do propozycji nowej minister edukacji Barbary Nowackiej, która chce ograniczyć religię w szkołach do jednej lekcji finansowanej z budżetu państwa. — Dwie godziny lekcji religii to przesada. Moja propozycja będzie polegała na ograniczeniu lekcji religii do jednej godziny płatnej z budżetu państwa; jeżeli będzie decyzja samorządu, rodziców, że chcieliby tych godzin więcej, będzie to ich decyzja, także finansowa – zapowiedziała polityk.

Hołownia o lekcjach religii: To decyzja społeczności

Szymon Hołownia w swoim komentarzu do tej sprawy nie poparł jednoznacznie koleżanki z KO. — Przede wszystkim uważam, i mówiliśmy to jako społeczność Polski 2050, że decyzję w sprawie tego, ile lekcji religii powinno być w szkole, powinna podejmować społeczność szkolna, a nie żaden minister czy biskup – zaczął.

Przyznał jednak, że nie przekreślałby na starcie tego, co planuje minister Nowacka. — Można się nad tym zastanowić. Nie zrzucałbym tej propozycji od razu ze stołu. Trzeba to policzyć i zastanowić się, jak ma to działać. Na pewno trzeba coś z tym zrobić, bo nie może być tak, że państwo będzie płaciło za puste przebiegi albo biskup będzie coś blokował – mówił.

Hołownia nie obiecuje, że poprze propozycje Nowackiej

Lider Polski 2050 nie chciał też zadeklarować, czy ewentualnie poparłby projekt zmian w prawie, sugerowany przez Nowacką. — Na razie słyszałem deklarację medialną. Jak będzie czas, to usiądziemy z Basią i na pewno o tym porozmawiamy. Będą też konsultacje na poziomie klubów – zapowiadał.

– Lekcje religii w szkołach trzeba uporządkować i zracjonalizować. Jak jest taka szkoła, gdzie rodzice i dzieci chcą takich lekcji, to proszę bardzo, ale jak jest szkoła, gdzie takiego zainteresowania nie ma, to nie powinno być – rozgraniczał Szymon Hołownia.

Czytaj też:
Bosak straci miejsce w Prezydium Sejmu? „Cyniczny akt”, „nieproporcjonalne”
Czytaj też:
Koniec marzeń Trzaskowskiego o prezydenturze? „Jest przekonanie, że Tusk nie postawi na Rafała”

Opracował:
Źródło: Wybory kobiet