Sejm zajmuje się we wtorek 19 grudnia pierwszym czytaniem poselskiego projektu uchwały w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. Jednym z posłów przedstawiających stanowisko KO był Piotr Adamowicz. Polityk przyznał, że bardzo rzadko nawiązuje do swoich osobistych doświadczeń, w tym dziennikarskich, ale tym razem odniesie się do warsztatu dziennikarskiego.
Piotr Adamowicz wspomniał, że po zamordowaniu jego brata Pawła z prośbą o rozmowę zawracały się do niego redakcje z Polski i różnych krajów, ale wśród nich nie było nikogo z TVP i Polskiego Radia. Dodał, że „nie mogła w to uwierzyć” dziennikarka BBC, z którą ostatnio rozmawiał. Poseł zaznaczył, że podobnie wyglądała jej reakcja na to, że nikt nie chciał z nim porozmawiać w związku z tym, że jest oskarżycielem posiłkowym w procesie Stefana Wilmonta.
Piotr Adamowicz o TVP. „Tyle o warsztacie dziennikarskim tzw. mediów publicznych”
– Była zdumiona i stwierdziła, że to coś niepojętego warsztatowo, ale takie są pseudowarsztaty. Tyle o warsztacie dziennikarskim tzw. mediów publicznych, a w zasadzie mediów partyjno-rządowych – stwierdził. Piotr Adamowicz wniósł o niezwłoczne przejście do drugiego czytania projektu uchwały. Następnie głos zabrali pozostali przedstawiciele klubów i kół parlamentarnych, a potem każdy z posłów mógł zadać pytanie do przedstawiciela wnioskodawców Bogdana Zdrojewskiego.
Podczas tego etapu Piotr Adamowicz ponownie pojawił się na mównicy sejmowej. Powiedział, że „został zamachowcem”. Przyznał, że dostał zdjęcie z TVP, gdzie jego wystąpienie opatrzono czerwonym paskiem „Próba zamachu na TVP”. – Dziękuję paskowemu – skomentował.
facebookCzytaj też:
Andrzej Duda napisał list do Szymona Hołowni. „100 proc. zgody”Czytaj też:
Janusz Kowalski stanął w obronie Ziobry. „Pozwijcie mnie. Nawet dzisiaj zrzeknę się immunitetu”