Kamiński i Wąsik stracą mandaty. Hołownia stawia sprawę jasno, PiS protestuje

Kamiński i Wąsik stracą mandaty. Hołownia stawia sprawę jasno, PiS protestuje

Szymon Hołownia
Szymon Hołownia Źródło: PAP / Piotr Nowak
Szymon Hołownia zapowiedział, że w czwartek podpisze postanowienia o wygaszeniu mandatów posłom Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi. Przeciwko tej decyzji protestuje klub PiS.

Szymon Hołownia poinformował, że podpisze oba postanowienia o wygaszeniu mandatu posłów Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. – Zostanie też dołączone osobne pismo, w którym wzywam ich do powstrzymania się od wykonywania obowiązków wynikających z mandatu do czasu zakończenia procedury odwoławczej przez Sąd Najwyższy – zapowiedział marszałek Sejmu. Od momentu otrzymania pism Kamiński i Wąsik będą mieli trzy dni na zwrócenie się do Sądu Najwyższego z protestem.

Kamiński i Wąsik stracą mandaty

Szef Polski 2050 zaznaczył, że biuro legislacyjne Sejmu oraz inni prawnicy uważają, że mandaty obu polityków z klubu PiS już wygasły. – Ja nie mam żadnego interesu w tym, żeby wygaszać mandaty jakimkolwiek posłom, bo to nie jest nigdy w interesie marszałka Sejmu – podkreślił Szymon Hołownia. – Ludzie zostali obdarzeni głosami przez wyborców, natomiast trzeba sobie powiedzieć, że "dura lex, sed lex" – twarde prawo, ale prawo. Ja nie mogę podjąć innej decyzji, niż stwierdzić fakt. To jest czynność deklaratoryjna, czyli te mandaty wygasły w momencie, w którym dokonał się ten wyrok. Ja potwierdzam ten fakt urzędowo – dodał.

PiS protestuje przeciwko decyzji Szymona Hołowni

Przeciwko tej decyzji zaprotestował klub PiS. Posłowie przyjęli uchwałę, w której stwierdzili, że na skutek zastosowania prawa łaski przez prezydenta nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu. Należy wyraźnie wskazać, że wyrok ma charakter polityczny. Świadczy o tym chociażby fakt, że składowi przewodniczyła sędzia kwestionująca uchwalane przez Sejm ustawy, jak również była publicznie zaangażowana w krytykowanie decyzji większości parlamentarnej, której członkami są posłowie, których sprawę rozpoznawała – czytamy w treści aktu prawnego.

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik skazani

Sąd Okręgowy w Warszawie skazał na karę dwóch lat pozbawienia wolności byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Taki sam wyrok usłyszał Maciej Wąsik. Na karę roku więzienia skazano dwóch pozostałych byłych szefów Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Ponieważ wyrok stołecznego sądu jest prawomocny, obaj politycy PiS stracą swoje poselskie mandaty. Wyroki dotyczą działań operacyjnych w tzw. aferze gruntowej.

Mariusz Kamiński: Wyrok sądu zasługuje na pogardę

– To, co się tam wydarzyło, nie było żadnym procesem, to było kompletne bezprawie, a efekt końcowy jest wielką kompromitacją wymiaru sprawiedliwości. Ten wyrok, którego nie uznajemy i uważamy, że nie ma podstaw do wygaszenia nam mandatów, tak naprawdę jest to wyrok godny pogardy, wpisujący się politycznie w to, co dzieje się w tej chwili politycznie w naszym kraju – powiedział Mariusz Kamiński podczas konferencji prasowej.

Były szef MSWiA dodał, że nie przyjmuje wyroku do wiadomości. Po raz kolejny określił również decyzję sądu mianem „bezprawia i kompromitacji wymiaru sprawiedliwości”. – Wyrok ten zasługuje na pogardę – dodał.

W podobnym tonie wypowiedział się Maciej Wąsik. Polityk również podkreślił, że nie czuje się winny. – Zostaliśmy prawomocnie ułaskawieni przez prezydenta. To tak jakby powtórnie kogokolwiek sądzić za tę sprawę. Chciałem przypomnieć, że będąc w CBA, dotknęliśmy afery na szczytach władzy. Nie było to działanie w żaden sposób polityczne, w żaden sposób bezprawne. To, co robiliśmy w CBA, było zgodne z prawem. Powinniśmy stanąć przed sądem, jeżeli byśmy tej sprawy nie zrobili – tłumaczył polityk.

Czytaj też:
Andrzej Duda zaprosił do Pałacu Prezydenckiego Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika
Czytaj też:
Monika Pawłowska za Mariusza Kamińskiego. Szykuje się powrót byłej posłanki Lewicy do Sejmu

Źródło: WPROST.pl