– To ja, dziecko gorszego Boga. Rozwódka, która powtórnie wyszła za mąż. Staję przed wami w całej swojej niedoskonałości i pytam: dlaczego nie chcecie, żeby Pan mnie przytulił taką, jaka jestem? Dlaczego tak bardzo chcecie mnie zmienić? Dlaczego każecie mi odejść, kiedy ja chcę być blisko? – Marzena płakała, ale głos się jej nie złamał, gdy mówiła do sali pełnej księży.
Jej wypowiedź miała być ostatnią tego dnia.
– No to nam Marzenka synod rozwaliła – powiedział kardynał, wtedy jeszcze arcybiskup, Grzegorz Ryś, wchodząc na mównicę z potrzebą odniesienia się do słów liderki Wspólnoty Małżeństw Niesakramentalnych działającej przy Mocnych w Duchu w Łodzi.
Po nim głos zaczęli zabierać kolejni duchowni.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.