Nie milkną echa zmian w mediach publicznych. Dla jednych – bezpodstawna rewolucja, dla innych – konieczna transformacja, wywołała lawinę komentarzy i wzbudziła obawy o przyszłość spółek Skarbu Państwa. W związku z tym politycy Prawa i Sprawiedliwości poinformowali o złożeniu zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Dzień później skierowali też wniosek o wotum nieufności wobec nowego ministra kultury. W tym samym czasie dziennikarze PAP opublikowali petycję, w której ujawnili, jak wyglądała ich praca przez ostatnie lata.
Teraz głos w sprawie zabrała też Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która przyznaje, że dotychczasowy sposób funkcjonowania Telewizji Polskiej, Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej w jaskrawy sposób przeczył temu, czym powinny być media publiczne w demokratycznym państwie prawnym. Publiczna telewizja i radio – jak oceniono – w ewidentny sposób naruszały swój prawny obowiązek oferowania treści cechujących się pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka komentuje zmiany w polskich mediach
W komunikacie podpisanym przez prezesa Fundacji Macieja Nowickiego podkreślono, że media te stały się tubą propagandową obozu rządzącego, co w kontekście wyborów potwierdzały między innymi misje obserwacyjne Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE. „W telewizji publicznej wielokrotnie pojawiały się również materiały nawołujące do wrogości wobec określonych grup społecznych, w tym także treści stanowiące mowę nienawiści, między innymi o charakterze ksenofobicznym i homofobicznym. W mediach tych niejednokrotnie miały miejsce również przypadki szykanowania zatrudnionych tam dziennikarzy i dziennikarek rzetelnie wykonujących swoje obowiązki zawodowe” – przypomniano.
W opinii Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, nie ulega więc wątpliwości, że media publiczne wymagają pilnych i gruntownych reform. „Zdajemy sobie sprawę, że uwarunkowania polityczne i prawne bardzo utrudniają takie reformy” – wskazano. Uwadze Fundacji nie uszedł jednak sposób rozpoczęcia zmian w mediach publicznych, który – zdaniem jej członków – budzi poważne wątpliwości prawne.
„Zgodnie z komunikatem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego zmiany w składzie władz mediów publicznych nastąpiły na podstawie przepisów Kodeksu spółek handlowych. Zauważamy jednak, że kwestia powoływania i odwoływania składów osobowych organów mediów publicznych regulowana jest obecnie w ustawie o radiofonii i telewizji oraz ustawie o Polskiej Agencji Prasowej. Przepisy regulujące kompetencję Rady Mediów Narodowych (RMN) w tym zakresie nie były bezpośrednio przedmiotem kontroli konstytucyjnej Trybunału Konstytucyjnego, ani nie były poddane badaniu co do zgodności z prawem międzynarodowym lub Konstytucją przez sądy krajowe, Europejski Trybunał Praw Człowieka lub Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej” – czytamy dalej.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka: Media publiczne wymagają pilnych i gruntownych reform
Zwrócono uwagę, że z wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13 grudnia 2016 r. o sygn. K 13/16 można wnioskować, że także regulacja kompetencji RMN jest niezgodna z Konstytucją, ponieważ całkowicie pozbawia Krajową Radę Radiofonii i Telewizji wpływu na obsadę personalną organów kierujących działalnością spółek publicznej radiofonii i telewizji.
Jak przypomniano, w uzasadnieniu wyroku TK zauważył, odnosząc się do Rady Mediów Narodowych, że „wykreowanie nowego organu władzy publicznej i przekazanie mu pewnych kompetencji w sferze radiofonii i telewizji nie znosi bowiem obowiązku wprowadzenia przez ustawodawcę instrumentów umożliwiających wykonywanie przez KRRiT jej konstytucyjnie określonych funkcji”.
„Jednakże Trybunał Konstytucyjny orzekał co do zmian prawnych wynikających z ustawy z dnia 30 grudnia 2015 r. o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji, które przekazywały kompetencje obsady organów mediów publicznych ministrowi właściwemu do spraw Skarbu Państwa, i które poprzedzały ustanowienie Rady Mediów Narodowych” – pisze prezes zarządu Fundacji.
„Stanowisko budzi poważne wątpliwości w świetle standardów konstytucyjnych”
Prezes zarządu Fundacji Maciej Nowicki podkreśla, że stanowisko, zgodnie z którym decydowanie o obsadzie osobowej organów kierujących mediami publicznym leży w kompetencji członka rządu (ministra wykonującego uprawnienia właścicielskie Skarbu Państwa) budzi również poważne wątpliwości w świetle standardów konstytucyjnych. Powołuje się w tym celu na uchwałę z 13 grudnia 1995 r. o sygn. W 6/95, w której Trybunał Konstytucyjny zauważył, że kluczowym elementem zasady niezależności publicznej radiofonii i telewizji jest „uniezależnienie mediów publicznych od organów rządowych”.
Z tego powodu Trybunał uznał, że „konkluzja dopuszczająca takie zastosowanie kodeksu handlowego, które przyznawałoby walnym zgromadzeniom spółek publicznej radiofonii i telewizji uprawnienie do przedterminowego odwoływania członków rad nadzorczych, nie byłaby też możliwa do pogodzenia z wykładnią systemową i wyprowadzaną z ogólnego modelu publicznej radiofonii i telewizji”.
Trybunał zauważył również, że „nadanie publicznej radiofonii i telewizji formy spółek akcyjnych nie może jednak zacierać ich specyfiki”. „Wspomniany wyżej kontekst aksjologiczny, wynikający z bezpośredniego związku publicznej radiofonii i telewizji z realizacją wolności słowa i prawa do informacji, nie pozwala na traktowanie spółek publicznej radiofonii i telewizji w zupełnie taki sam sposób, jak innych spółek prawa handlowego, mimo że prawna forma ich zorganizowania jest oparta na tym samym modelu” – wskazał.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka: Odwołanie kierownictwa mediów publicznych budzi wątpliwości w świetle standardów RE
Helsińska Fundacja Praw Człowieka utrzymuje, że stanowisko uznające kompetencje przedstawiciela rządu do odwoływania i powoływania członków organów kierujących działalnością spółek publicznej radiofonii i telewizji budzi również wątpliwości w świetle standardów Rady Europy.
Zgodnie z zaleceniami Komitetu Ministrów Rady Europy dotyczącymi gwarancji niezależności mediów publicznych (nr R(96)10), zasady powoływania składów tych organów muszą być wystarczające przejrzyste oraz ukształtowane w sposób, który nie pozwala na ich wykorzystywanie w celu wywierania wpływu politycznego na działalność mediów publicznych.
Przypomniano, że w 2016 r. Komisarz Praw Człowieka Rady Europy Nils Muižnieks zauważył, że „poddanie mediów publicznych bezpośredniej kontroli rządu poprzez przyznanie temu ostatniemu uprawnień do powoływania i odwoływania członków rad nadzorczych i zarządów publicznej telewizji i radia jest sprzeczne ze standardami Rady Europy, które w szczególności wymagają, aby media publiczne pozostały niezależne od ingerencji politycznej lub gospodarczej” – podkreślono w piśmie.
Fundacja podsumowuje, że z tych powodów niezbędne jest niezwłoczne podjęcie prac nad wprowadzeniem konstytucyjnego ładu prawnego w dziedzinie mediów publicznych.
Czytaj też:
Dziennikarze PAP mówią „dość”. Nie chcą polityków w siedzibie agencji i domagają się „normalności”Czytaj też:
Tusk zniecierpliwiony – zarządził przyspieszenie w rządzie. „Musi sam wszystkiego dopilnowywać”