Dzień przed Wigilią prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o zawetowaniu ustawy okołobudżetowej na rok 2024, w której znalazły się 3 miliardy złotych na media publiczne. Głowa państwa uzasadniła to brakiem zgody na „rażące łamanie Konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa”.
W tej samej ustawie znajdowały się m.in. zapisy o podwyżkach nauczycieli. Andrzej Duda złożył własny projekt. „Właśnie składamy w Sejmie prezydencki projekt ustawy z podwyżkami dla nauczycieli, ale bez 3 mld zł na nielegalnie przejętą telewizję publiczną” – oświadczyła prezydencka minister Grażyna Ignaczak-Bandych.
Sawicki o ominięciu weta prezydenta: Inicjatywa nie jest konieczna
– Inicjatywa prezydenta nie jest konieczna – powiedział w rozmowie z PAP wiceszef klubu PSL-TD Marek Sawicki.
Zaznaczył, że „ustawa okołobudżetowa może być włączona do ustawy budżetowej w sposób poprawkowy i przyjęta jako budżet skonsolidowany”.
– Budżet normalnie zostanie przyjęty zgodnie z planem. Natomiast poprawki będą wprowadzone w trakcie posiedzenia komisji po pierwszym czytaniu w Sejmie lub w trakcie drugiego czytania. Środki, które były planowane w ustawie okołobudżetowej, wniosą do budżetu – dodał. Zgodnie z prawem głowa państwa nie może zawetować budżetu.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w środę poinformował, że prezydencki projekt ustawy zostanie skierowany do konsultacji oraz przesłany premierowi Donaldowi Tuskowi, celem przedstawienia stanowiska rządu.
Podczas konferencji po posiedzeniu rządu 27 grudnia premier Donald Tusk przekazał nowe stanowisk o w tej sprawie. Zapowiedział, że rząd przygotuje nową ustawę okołobudżetową.
Czytaj też:
Gorzkie słowa Mastalerka ws. ustawy okołobudżetowej. „Prezydent obnażył prawdziwe intencje obecnej większości”Czytaj też:
Rząd zignoruje inicjatywę prezydenta ws. podwyżek dla nauczycieli? Ma inny pomysł