Kłótnia o prezenty skończyła się tragedia. Nie żyje 23-latka

Kłótnia o prezenty skończyła się tragedia. Nie żyje 23-latka

Konferencja szeryfa hrabstwa Pinellas Boba Gaultieri
Konferencja szeryfa hrabstwa Pinellas Boba Gaultieri Źródło: Pinellas County Sheriff's office
Kłótnia o to, kto dostanie więcej prezentów, doprowadziła do strzelaniny w jednym z domów na Florydzie. Zginęła 23-latka postrzelona przez 14-letniego brata.

Dwóch nastoletnich braci zostało aresztowanych po tym, jak ich siostra została postrzelona i zmarła podczas kłótni o prezenty świąteczne.

23-letnia Abrielle Baldwin została postrzelona w klatkę piersiową przez jednego z braci, gdy trzymała swojego jedenastomiesięcznego syna w nosidełku – podało biuro szeryfa Florydy.

Strzelanina po kłótni o prezenty. Kobieta trzymała niemowlę

Brat Abrielle został następnie postrzelony przez drugiego, który wyciągnął własną broń. Biuro szeryfa hrabstwa Pinellas dodało, że strzelanina nastąpiła po kłótni o to, kto dostanie więcej prezentów.

Szeryf Bob Gualtieri powiedział, że kobieta została przewieziona do szpitala, gdzie stwierdzono jej zgon. Wyjaśnił, że matka dwójki dzieci doznała krwotoku wewnętrznego i nie była w stanie oddychać. Dziecko w nosidełku nie doznało obrażeń.

twitter

Policja przekazała, że młodszy brat kobiety, 14-latek, został przewieziony do szpitala w stanie stabilnym i zostanie zatrzymany po wypisie. Lokalni prokuratorzy przeanalizują sprawę i zdecydują, czy oskarżyć go jako dorosłego za zabicie swojej siostry.

Kłótnia rozpoczęła się na zakupach w wigilijną niedzielę, na które nastoletni bracia wybrali się z matką i siostrą. Po zakupach chłopcy, ich matka, 23-letnia siostra Abrielle Baldwin i dwójka małych dzieci Baldwin, w wieku 6 i 11 miesięcy, udali się do domu babci w mieście Largo, gdzie spór o liczbę prezentów trwał.

Szeryf Gualtieri zauważył, że nastąpiła „ośmiosekundowa przerwa” między momentem, w którym 14-latek strzelił do Abrielle, a zanim sam został postrzelony. W momencie, gdy został postrzelony, nie był już w posiadaniu swojej broni.

15-latek wyrzucił broń na pobliskie podwórko i uciekł do domu krewnego w Clearwater.

–Problem polega na tym, że mamy o wiele za dużo dzieci, które mają o wiele za dużo broni – mówił szeryf.

Czytaj też:
Nadzieja czeskiego sportu ofiarą strzelaniny w Pradze. Świat sportu w żałobie
Czytaj też:
USA. Strzelanina w szpitalu psychiatrycznym. Nie żyją dwie osoby

Źródło: NBC News, WPROST.pl