W środę minister kultury podjął decyzję o postawieniu w stan likwidacji spółek TVP, PAP i Polskiego Radia. Dalszy ruch w sprawie mediów publicznych wywołał spore poruszenie wśród polityków i dziennikarzy.
„To jest ich program: »Polska w likwidacji«” – napisała Anita Czerwińska z PiS.
„To oczywista oczywistość, że w przyszłości powstanie komisja śledcza w sprawie (z)niszczenia mediów publicznych przez Donalda Tuska i Bartłomieja Sienkiewicza. Każdy, kto przykłada dziś ręce do tego bezprawia odpowie karnie za swoje czyny” – wtórował poseł Janusz Kowalski z Suwerennej Polski.
„No i Pan Prezydent Andrzej Duda zlikwidował media publiczne” – pisała Katarzyna Lubnauer z KO.
Decyzja Sienkiewicza ws. TVP. „Spór o prezesa traci na znaczeniu”
„Andrzej Duda zaorał TVP. Dziękujemy” – napisał Bartosz Wieliński z „Gazety Wyborczej”, odnosząc się do prezydenckiego weta ustawy okołobudżetowej.
„Likwidacja TVP i Polskiego Radia jest oczywistą konsekwencją veta prezydenta @AndrzejDuda. TVP wyliczyła, że w 2024 r. będzie miała 2,5 mld zł straty, PR – ok. 240 mln zł. Spółki liczyły na pokrycie tych strat z rekompensaty budżetowej. Skoro pieniędzy z budżetu nie ma i nie da się przewidzieć czy i w jakim czasie będą – naturalną drogą jest ogłoszenie likwidacji spółek. Nie oznacza to, że po zrestrukturyzowaniu kosztów, przyznaniu pieniędzy z budżetu itd., nie można spółek z likwidacji wyprowadzić. Albo założyć nowych mediów publicznych” – zwróciła uwagę Bianka Mikołajewska.
Patryk Słowik z WP napisał, że postawienie mediów publicznych w stan likwidacji oznacza, że „będą działały nadal, tylko traci na znaczeniu spór o to, czy prezesem TVP jest Tomasz Sygut, czy Michał Adamczyk”. Ocenił, że jest to „wariant dużo mądrzejszy, bardziej finezyjny niż wcześniejsza próba przejęcia przez ksh i lukę”. Dodał przy tym, że nie wierzy w narrację polityków, że to Andrzej Duda zablokował środki na media publiczne. „Przypominam, że jeszcze przed wetem Donald Tusk powiedział, że 3 mld zł na media publiczne nie będzie” – pisał.
Przeciwko zmianom w mediach publicznych protestują politycy Prawa i Sprawiedliwości, którzy uważają, że jest to zamach na wolne media i demokrację w Polsce. Działacze PiS protestowali w siedzibach TVP oaz PAP. Z decyzją ministra kultury nie zgadza się też Rada Mediów Narodowych, która powołała na szefa TVP Michała Adamczyka, chociaż Bartłomiej Sienkiewicz wyznaczył na to stanowisko Tomasza Syguta.
Czytaj też:
Maciej Orłoś ostro odpowiada na wideo dziennikarzy TVP i słowa Adamczyka. „Weź się człowieku od... czep”Czytaj też:
Tak można ominąć weto prezydenta? Sawicki o dalszych losach budżetu