W piątek, 29 grudnia, Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP wleciał od strony Ukrainy „niezidentyfikowany obiekt powietrzny”. Oficjalnie mówi się, że sygnał z obiektem został utracony „na południowy wschód od Zamościa.
– Sprawdzamy wszystkie możliwe scenariusze tego incydentu, łącznie z poszukiwaniami, ale w związku z utraceniem tego sygnału musimy być przygotowani na różne scenariusze i różne scenariusze badamy – tłumaczył ppłk Jacek Goryszewski, rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Świadkowie mieli widzieć lecący pocisk
Lokalne media twierdzą, że mieszkańcy mieli widzieć przelatujący obiekt. „Lecący pocisk widzieli mieszkańcy Wolicy Brzozowej, Kraczewa oraz Sosnowej-Dębowej” – pisze Tygodnik Zamojskich. Wszystkie trzy miejscowości położone są w powiecie zamojskim.
Informację, że do wojska napływają różne informację od świadków potwierdził ppłk Goryszewski. – Badamy wszystkie informacje, jakie do nas wpływają. Oczywiście, jeżeli ktoś zauważył, że cokolwiek spadło, to też badamy każdy sygnał. Natomiast nie ma takiego sygnału, żeby ktokolwiek zaobserwował jakikolwiek wybuch, czy też znalazł jakiekolwiek szczątki, ale wszystkie przypadki, że ktokolwiek widział, że coś leciało tak sprawdzamy. Nic nie jest pomijane – zapewnił.
Trwają poszukiwania obiekt
Nadal nie jest jednak potwierdzone, co stało się z „niezidentyfikowanym obiektem powietrznym”. – Na tę chwilę trwają intensywne prace w celu ustalenia przyczyn i trajektorii lotu. Badamy zarówno zapisy z naszych systemów radiolokacyjnych, które będą szczegółowo poddane analizie przedstawione, jak i trwają też poszukiwania naziemne. W tej chwili ponad 20 żołnierzy jest zaangażowanych w poszukiwania w miejscu utraty tego sygnału – przekazał ppłk Goryszewski.
– Ten obiekt albo spadł, albo kontynuował lot, więc dokładnie sprawdzamy nasze systemy radarowe i zapisy żeby, wykluczyć lub potwierdzić jakąkolwiek z hipotez. (…) Zaangażowane jest nie tylko wojsko, ale też inne służby: policja, żołnierze żandarmerii wojskowej – dodał.
Czytaj też:
Niezidentyfikowany obiekt w polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja MONCzytaj też:
Kosiniak-Kamysz spotkał się z żołnierzami przy granicy. „Chcę wyrazić wielkie uznanie”