Rok pod znakiem Temidy
Suma cyfr składających się na 2024 rok to – jak tłumaczy Anna Świerczewska – numerologiczna ósemka. – Oznacza ona trwałość i wieczność. To rok boskiej i ludzkiej sprawiedliwości, każdy będzie miał to, na co zasłużył. Nie unikniemy Temidy (symbol sprawiedliwości, grecka bogini sprawiedliwości – red.) – rozliczeń prawnych, urzędowych. Będziemy pochłonięci sprawami sądowymi, zagmatwanymi przepisami, a więc mamy w perspektywie rok trudny i chropowaty – wyjaśnia tarocistka.
W kontekście Polski niezwykle ważne będą sprawy unijne, zmiany traktatowe.
– Rząd może mieć na tej płaszczyźnie sporo problemów od strony prawnej. Wiele spraw będzie niejasnych, co wzmoże zniecierpliwienie rządzących, którzy chcą dokonać szybkich zmian – dodaje Anna Świerczewska.
„Polska spadnie jak kot na cztery łapy”
Z drugiej strony – jak wtrąca tarocistka – Polakom będzie sprzyjać Opatrzność Boża. – Gospodarczo i politycznie zaczniemy wychodzić na prostą. A więc patrząc na ten rok w dłuższej perspektywie, bez wątpienia można go zaliczyć do korzystnych. – Okres między lutym a czerwcem 2024 to dla Polski czas świetności, jasności, uznania na świecie. W kontaktach międzynarodowych, mimo różnych utrudnień, będziemy spadać jak przysłowiowy kot, na cztery łapy – podkreśla astropsycholożka.
Anna Świerczewska zdradza, co czeka w zbliżającym się roku czołowych polskich polityków – Donalda Tuska, Andrzeja Dudę, Władysława Kosiniaka-Kamysza, Szymona Hołownię, Krzysztofa Gawkowskiego, Jarosława Kaczyńskiego, Zbigniewa Ziobrę, Patryka Jakiego, Krzysztofa Bosaka, Sławomira Mentzena oraz Włodzimierza Czarzastego.
Władysław Kosiniak-Kamysz – kłopoty na arenie międzynarodowej, brak zrozumienia w wojsku
Namaszczony na wicepremiera i nowego ministra obrony narodowej lider PSL, z trudem będzie budował relacje z polskim wojskiem. – Na forum międzynarodowym Władysław Kosiniak-Kamysz może napotkać na duże trudności i nieprzewidywalne sytuacje, w których nie zawsze będzie umiał się odnaleźć. Nie był wcześniej związany z wojskiem, nie ma doświadczenia w tej dziedzinie, więc będzie przyjmowany z dużym sceptycyzmem, ostrożnością – mówi Świerczewska i akcentuje, że wybór Kosiniaka-Kamysza na ministra – mimo jego dobrych chęci – może utrudniać współpracę Polski m.in. z NATO.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.