1 stycznia liderka demokratycznej opozycji na Białorusi wygłosiła noworoczne orędzie. Prezydent-elekt Swiatłana Cichanouska mówiła w nim m.in. o rosnących cenach i o więźniach politycznych.
– Chcemy odzyskać nasz dom i być jego właścicielami. Chcemy czuć się bezpiecznie. I żyć w kraju, w którym rząd szanuje ludzi i nimi nie gardzi – powiedziała. Na zakończenie przekonywała, że „dzięki sile naszego narodu, krok po kroku, razem będziemy zmierzać w stronę wolnej i niepodległej Białorusi”.
Biełsat donosi, że jej wystąpienie zostało odgórnie wyciszone.
„Nasi Czytelnicy potwierdzili, że tuż przed noworocznym wystąpieniem Swiatłany Cichanouskiej na Białorusi nagle przestał działać serwis YouTube, a w części kraju po prostu odłączono ludziom Internet. Reżim najwyraźniej zapomniał, że wystąpienia na żywo i tak można obejrzeć później” – poinformował Biełsat.
Hakerzy zaatakowali agencję Biełta
Przed noworocznym orędziem problemy miał także białoruski dyktator. Na stronie państwowej, prorządowej agencji informacyjnej Biełta czytelnicy przez pewien czas mogli zobaczyć hasła białoruskiej opozycji.
„Kiedy nie ma nikogo, kto mógłby powiedzieć Białorusinom prawdę, mówimy ją my. Jednocześnie przekazujemy życzenia noworoczne od naszych wolontariuszy poprzez oficjalną stronę BiełTy" – napisali hakerzy. Na głównej stronie witryny czytelników powitało zakazane przez reżim Łukaszenki pozdrowienie „Żywie Biełaruś!” – informuje niezależny Biełsat.
W noworocznym przemówienia białoruski dyktator dziękował m.in. wojsku.
– W zeszłym roku próbowali nas rzucić na kolana, zdusić ekonomicznie… Ale my nie tylko się temu oparliśmy, rozwijaliśmy się wszechstronnie, zmierzając do celu! – zapewniał. – Ludziom w mundurach, dziękujemy za pokój! – dodał.
Czytaj też:
Łukaszenka chce normalizacji stosunków z sąsiadem Rosji. „Uniemożliwiają nam czerpanie korzyści”Czytaj też:
Łukaszenka na przyjęciu u Xi Jinpinga. „Ta przyjaźń trwa 30 lat”