Chociaż, marszałek Sejmu Szymon Hołownia wygasił mandaty posłów PiS oraz wezwał ich do powstrzymania się od wypełniania obowiązków, ci nie zamierzają się podporządkować. Cały czas biorą udział w pracach Sejmu i prawdopodobnie pojawią się także na sali plenarnej w przyszłym tygodniu. Ich obecność na najbliższym posiedzeniu będzie możliwa, ponieważ nie upłyną jeszcze decydujące dla nich terminy.
Terminy w sprawie Kamińskiego i Wąsika
Wszystko dlatego, że postanowienie marszałka w sprawie mandatów poselskich Wąsika i Kamińskiego, zostało zaskarżone do Sądu Najwyższego. Nie dotarło jednak jeszcze do tej instytucji i dojdzie do tego dopiero w środę 4 stycznia, ponieważ SN we wtorek 2 stycznia nadal nie pracuje, korzystając z ustawowego terminu wolnego. Następnie będzie on miał 7 dni na rozpatrzenie odwołań ws. poprawności wygaszenia. Termin dla Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN zacznie biec w czwartek 4 stycznia. Upłynie więc 11 stycznia.
Najbliższe posiedzenie Sejmu zaplanowano na 10 i 11 stycznia. Widać wyraźnie, że Kamiński i Wąsik będą jeszcze mogli wziąć w nim udział. Warto dodać, że opisane wyżej terminy to najszybsza możliwa ścieżka rozstrzygnięcia tej sprawy. Reprezentujący posłów adwokat Michał Zuchmantowicz podkreślał, że nadal nie zostali oni formalnie powiadomieni o postanowieniach marszałka Hołowni w ich sprawie.
Art. 250 Kodeksu wyborczego przewiduje, że po wyborze sposobu powiadomienia (tutaj list polecony), Kancelaria Sejmu nie może korzystać z innych mechanizmów, takich jak np. przekazanie dokumentu przez urzędnika sejmowego, podczas prac izby. Zuchmantowicz przypomina, że dopiero po otrzymaniu postanowień drogą korespondencyjną zacznie biec 3-dniowy termin odwołania do SN, co wyznaczy nowy 7-dniowy termin dla tego sądu na jego rozpatrzenie.
Kiedy wygaszenie mandatów posłów PiS?
Jak podkreślają eksperci, postanowienie o wygaszeniu mandatów poselskich wchodzi w życie dopiero w momencie jego ogłoszenia w Monitorze Polskim. Sama Kancelaria Sejmu zapowiada, że nie wydarzy się to w najbliższych dniach, a marszałek Szymon Hołowni deklarował, że będzie czekał na rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego, jeśli posłowie PiS zdecydują się na taką drogę.
Co ciekawe, pisma od pełnomocnika Wąsika i Kamińskiego trafiły już do marszałka Sejmu oraz SN. Zuchmantowicz zaznacza jednak, że wynika to jedynie z ostrożności procesowej i nie zmienia faktu, że jego klienci czekają wciąż na formalne dostarczenie im postanowień ws. mandatów.
Czytaj też:
Prezydent Duda ponownie ułaskawi Kamińskiego i Wąsika? „Dokumenty są już gotowe”Czytaj też:
Zapytali Tuska, czy Kamiński i Wąsik powinni trafić do więzienia. Premier postawił sprawę jasno