– Chciałbym to wyraźnie powiedzieć: rządzący mogą reformować media publiczne, ale musi się to odbywać zgodnie z prawem. Zawsze byłem i jestem na taką dyskusję dotyczącą zmian prawnych otwarty. Jednak z mojej strony nigdy nie będzie zgody na łamanie konstytucji. A z taką sytuacją mamy obecnie, niestety, do czynienia – mówił Andrzej Duda w noworocznym orędziu.
Piotr Kraśko pytał w TVN24 byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, co grozi za łamanie konstytucji. – Grozi Trybunał Stanu. Chyba były dwa takie przypadki, ale przyznam, że nigdy nie zdarzyło się, żeby przed Trybunałem Stanu stanęła osoba naprawdę prominentna, z pierwszej linii frontu politycznego – odparł Jerzy Stępień i zwrócił uwagę, że prezydent powinien wykazać, w których punktach premier złamał konstytucję.
Jerzy Stępień: Prezydent powinien wykazać, w których punktach złamano konstytucję
– Jeśli na przykład my mówimy, że prezydent łamie konstytucję, to powołujemy się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który wyraźnie wskazał, jakie normy konstytucyjne zostały naruszone. Jeśli mówimy o ułaskawieniu, które nie mogło odnieść żadnego skutku, to powołujemy się na treść odpowiedniego artykułu w konstytucji, gdzie jest mowa o prawie łaski – zaznaczył Stępień.
Piotr Kraśko dopytywał „czy coś z tego (słów prezydenta – red.) nie powinno wynikać”. – Powinna po pierwsze rozpocząć się procedura w samym parlamencie. Przepisy mówią, w jaki sposób można prezydenta postawić przed Trybunałem Stanu – powiedział były prezes Trybunału Konstytucyjnego.
Dziennikarz chciał wiedzieć, co w przypadku, jeżeli to prezydent oskarża premiera. – Jeżeli prezydent nie wykaże, w których punktach złamano konstytucję, to rozłożymy ręce i powiemy: mamy niedoskonały system prawny, który został skontestowany w taki sposób, żeby najważniejsze osoby w państwie nie ponosiły żadnej odpowiedzialności. Tak było za czasów Konstytucji kwietniowej, tak było jak Piłsudski żył i tak samo jest teraz. Trzeba to kiedyś przerwać – podkreślił.
Czytaj też:
Noworoczne orędzie Andrzeja Dudy. Kwaśniewski: Prezydent skłania się do gryCzytaj też:
Przyszłość Trybunału Konstytucyjnego. Bodnar: Uchwała jest niewystarczająca