W czwartek 4 stycznia 2024 r. Prokurator Generalny Adam Bodnar uznał za konieczne zakończenie delegacji do Prokuratury Krajowej prokuratorów prokuratur rejonowych (14 osób) oraz okręgowych (80 osób), oraz prokuratorów prokuratur rejonowych z prokuratur regionalnych (50 osób), z zachowaniem okresów wypowiedzenia wynoszących miesiąc lub trzy – czytamy w komunikacie Ministerstwa Sprawiedliwości.
Resort podkreślił, że według danych Prokuratury Krajowej na 18 grudnia 2023 r. w służbie czynnej pozostawało 81 prokuratorów PK, a łączenie delegowanych to niej było 169 prokuratorów wszystkich szczebli. Prokurator Generalny uwzględnił przy podejmowaniu decyzji trudną sytuację kadrową prokuratur rejonowych i prokuratur okręgowych. Prokuratury rejonowe w wielu przypadkach funkcjonują w obsadzie sięgającej 60-70 proc. prokuratorów.
Koniec z delegacjami do PK
Celem zakończenie delegacji prokuratorów do Prokuratury Krajowej było więc zapewnienie ich stabilizacji kadrowej. Bodnar wziął też pod uwagę kwestię zapewnienia szybszego i bardziej efektywnego prowadzenia postępowań w tych prokuratorach, co z perspektywy obywatela będzie oznaczać ich szybsze i efektywniejsze prowadzenie.
Ministerstwa Sprawiedliwości wyjaśniło m.in., że delegacja z zasady ma charakter tymczasowy, więc delegowany prokurator w dalszym ciągu pozostaje w stosunku służbowym w jednostce macierzystej, gdzie zajmuje etat, a nie prowadzi tam postępowań. Tymczasem większość delegacji miała charakter bezterminowy. W związku z taką nieobecnością bardziej obciążeni są pozostali pracownicy.
Porządki Adama Bodnara w Prokuraturze Krajowej. „Zabrakło rozwagi”
Dla przykładu prokuratury rejonowe i okręgowe odpowiadają za prowadzenia 99 proc. postępowań przygotowawczych. W 2022 r. było ponad milion śledztw i dochodzeń. Resort podkreślił, że z rozwiązania delegacji powinno korzystać się z rozwagą, czego w tym wypadku zabrakło. Ministerstwo Sprawiedliwości podsumowało, że decyzja Bodnara stanowi początek długiego procesu wdrażania nowych standardów funkcjonowania prokuratury. Zaznaczono też, że chodzi o cięcie kosztów.
Czytaj też:
Przełomowe orzeczenie Sądu Najwyższego. „Wyrok z dublerem to nie wyrok”Czytaj też:
Beata Szydło uderzyła w Adama Bodnara. Takiej reakcji się nie spodziewała