W piątek, 5 stycznia na stronie Sądu Najwyższego opublikowano kolejny komunikat związany ze sprawą Mariusza Kamińskiego. W dokumencie podkreślono, że zgodnie z regulaminem organu Pierwszy Prezes SN ma prawo do rozstrzygania sporów między izbami.
Sąd Najwyższy. Spór o sprawę Kamińskiego
Oświadczenie dotyczy czwartkowego zarządzenia wydanego przez zastępującego go prezesa SN kierującego pracą Izby Karnej Zbigniewa Kapińskiego. Sędzia zdecydował, że odwołanie od decyzji o uchyleniu immunitetu Mariuszowi Kamińskiemu rozpatrzy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, z czym nie zgodził się prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN.
W rozmowie z Onetem sędzia Piotr Prusinowski stwierdził, że zarządzenie prezesa Kapińskiego narusza art. 28 ustawy o Sądzie Najwyższym. Poinformował również, że w sprawie odwołania od uchylenia immunitetu Kamińskiemu nie doszło do sporu kompetencyjnego, w związku z czym „żadne zarządzenie I Prezesa SN nie może być »mocniejsze« niż orzeczenie sądu”.
„Niezwłoczne przekazanie akt”
W komunikacie Sądu Najwyższego stwierdzono jednak, że wniosek o rozstrzygnięcie sporu był skutkiem „zarejestrowania tego samego odwołania, tej samej osoby” w obu izbach. Podkreślono, że w przypadku odwołania Macieja Wąsika spór nie wystąpił, ponieważ Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN wydała postanowienie o przekazaniu sprawy.
„Akta powyższej sprawy zarejestrowanej w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych podlegają niezwłocznemu przekazaniu do właściwej izby SN to jest Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych” – zarządzono.
W piśmie zawarto również odpowiedź na zarzut wobec komórki organizacyjnej, która ma zająć się sprawą Kamińskiego, a której status kwestionuje Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. „Orzecznictwo europejskie nie daje zatem podstaw do automatycznego i jednoznacznego podważania statusu sędziów Sądu Najwyższego czy jednej z izb tego Sądu” – podkreślono.
Czytaj też:
I prezes SN odpowiada marszałkowi Hołowni. „Budzące konsternację stwierdzenia”Czytaj też:
Hołownia skomentował decyzję ws. Wąsika i Kamińskiego. „Ja to robię w trosce o nich”