„Zrobiliście z mojego życia horror, którego nie przeżyłby nikt” – napisała we wtorek Magdalena Filiks. Posłanka Koalicji Obywatelskiej opisała w mediach społecznościowych, jak z jej strony wyglądały kulisy postępowania ws. śmierci jej syna. Wśród zarzutów pojawiło się m.in. blokowanie dostępu do akt oraz udostępnianie wrażliwych informacji.
Zajmująca się sprawą Prokuratura Okręgowa w Szczecinie wydała oświadczenie, w którym zaprzecza doniesieniom nazywając je „fałszywym przekazem i nieprawdziwymi informacjami”. Siedem z ośmiu punktów oświadczenia zaczyna się stwierdzeniem „nie jest prawdą”.
Prokuratura zaprzecza doniesieniom
„Nie jest prawdą że strony postępowania w tym matka małoletniego pokrzywdzonego i jej pełnomocnik nie mieli dostępu do akt sprawy” – czytamy w oświadczeniu. Zarządzenie o udzieleniu pełnomocnikowi posłanki dostępu do akt miało zostać wydane 14 kwietnia 2023 roku, jednak „do chwili obecnej nie zrealizowały przysługującego im uprawnienia i nie zgłosiły się do prokuratury”.
Prokuratura zaprzecza także, jakoby „matka małoletniego pokrzywdzonego albo jej pozostałe dzieci były nagabywane, czy też nachodzone przez funkcjonariuszy Policji”. „Pomimo wielokrotnie kierowanych do matki pokrzywdzonego i pozostałych dzieci wezwań celem ich przesłuchania w prokuraturze – nie stawiały się one” – pisze prokuratura.
Magdalena Filiks miała do dziś nie stawić się w prokuraturze pomimo pięciokrotnego kierowania wezwań. Przyznano przy tym, że „prokurator polecił Policji dokonanie ustaleń na okoliczność miejsca pobytu świadków” ze względu na „wielokrotne niestawiennictwo”.
Ciało syna posłanki miało zostać wydane zgodnie z prawem
W oświadczeniu prokuratura zaprzecza również udostępniania informacji osobom nieuprawnionym, a także zwlekaniu z wydaniem ciała posłance tłumacząc, że wszystkie terminy prawne zostały dochowane.„Dodatkowo ciało pokrzywdzonego pozostając w dyspozycji zakładu medycyny sądowej było przechowywane w takich warunkach, które umożliwiają okazanie członkom rodziny” – stwierdzono.
Nieprawdziwa ma być również informacja o tym, że to Magdalena Filiks przekazała organom hasła do urządzeń swojego syna, a „jedynie udostępniła ona instrumenty dostępu do jednego z portali społecznościowych”. „Do chwili obecnej trwa proces ustalania kodów dostępu do urządzenia co wynika z jego uwarunkowań technicznych” – tłumaczy prokuratura.
„Nie jest prawdą, że postępowanie jest prowadzone w sposób przewlekły i długotrwały lub nie zmierza do ustalenia wszystkich okoliczności mających związek ze sprawą, albowiem do chwili obecnej wykonano szereg czynności procesowych w tym między innymi przesłuchano ponad 100 świadków” – czytamy dalej.
Konkretne czynności dowodowe
Jedyny akapit oświadczenia, który nie zaczyna się od sformułowania „nie jest prawdą” dotyczy przesłuchania świadków. „Odnośnie szczegółów przesłuchania świadków, w tym córek pokrzywdzonej wskazać należy, iż prokurator prowadzący śledztwo w związku dodatkowymi informacjami, jakie zaistniały po przesłuchaniu świadków – zgodnie z obowiązującymi przepisami ma obowiązek objąć ściganiem z urzędu wszystkie czyny ścigane z oskarżenia publicznego” – czytamy.
Przed tym jednak konieczna ma być „poczynienie ustalenia, które je uzasadnia”. „W tym celu ma prawo zweryfikować istniejące procesowo informacje na przykład podczas przesłuchania świadka w fazie jego swobodnej wypowiedzi albo poprzez zadanie świadkowi pytań” – tłumaczy prokuratura.
„Nie jest prawdą, że postępowanie swym zakresem nie obejmuje czynności dowodowych zmierzających do ustalenia źródła wycieku informacji ze śledztwa. Prowadzone są bowiem konkretne czynności dowodowe, zaś śledztwo zmierza w kierunku ustalenia osób odpowiedzialnych za nieuprawnione przekazanie informacji w kontekście przestępstwa z art. 241 kk”. – podkreślono.
Do chwili publikacji tekstu posłanka Magdalena Filiks nie odniosła się do oświadczenia Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Czytaj też:
Nowe standardy funkcjonowania prokuratury za Adama Bodnara. „Początek długiego procesu”Czytaj też:
Prokuratorzy Ziobry wzięli na cel ministra Tuska. Zabezpieczyli nagrania monitoringu