– Skierowałem właśnie pisma do Ursuli von der Leyen, przewodniczącej KE oraz belgijskiej prezydencji w UE o przystąpieniu Polski do Prokuratury Europejskiej – poinformował w piątek minister sprawiedliwości. Adam Bodnar wskazał, że akt ten jest wynikiem procesu, który nastąpił w ciągu ostatnich tygodni. – Przystąpienie wynika z mechanizmu wzmocnionej współpracy. To taki mechanizm, który oznacza, że państwo przystępuje w wyniku działań rządu i nie są wymagane zmiany legislacyjne – wyjaśnił.
Jak dodał, KE ma teraz 4 miesiące na to, aby uznać notyfikację. – Jesteśmy w stałym roboczym kontakcie. Myślę, że nie będzie zastrzeżeń – dodał.
Adam Szłapka, minister do spraw Unii Europejskiej podkreślił, że ostatnie 8 lat bardzo mocno osłabiły pozycję Polski w UE. – Chcemy, by ta pozycja się wzmocniła. Aby Polacy mieli pewność, że są bezpieczni, a Polska jest krajem praworządnym – mówił. – Przystąpienie stwarza mechanizmy niezależnej kontroli nad kwestiami finansowymi związanymi z wykorzystaniem np. środków europejskich takich jak korzystanie z kilometrówek – dodał.
Symboliczny wniosek Bodnara. Tej decyzji nie chciał podjąć rząd PiS
Prokuratura Europejska rozpoczęła działalność 1 czerwca 2021 r. Instytucje i organy UE oraz właściwe organy 22 państw członkowskich, które przystąpiły do współpracy, muszą zgłaszać do niej wszelkie działania przestępcze mające wpływ na budżet UE. Domniemane przypadki nadużyć finansowych i innych przestępstw mogą być zgłaszane również przez osoby fizyczne.
Jak dotąd do Prokuratury dołączyły 22 państwa członkowskie, które w ramach tzw. wzmocnionej współpracy chcą chronić unijny budżet przed nadużyciami. Są to: Austria, Belgia, Bułgaria, Chorwacja, Cypr, Czechy, Estonia, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Litwa, Luksemburg, Łotwa, Malta, Niemcy, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Słowenia i Włochy. Wkrótce w tym gronie może znaleźć się Polska.
Czytaj też:
Adam Bodnar w ogniu krytyki Prokuratury Krajowej. „Negatywne i nieodwracalne skutki prawne”Czytaj też:
Nowe standardy funkcjonowania prokuratury za Adama Bodnara. „Początek długiego procesu”