Szef Centralnej Agencji Wywiadowczej USA w wywiadzie dla CNN przekonywał, że wojna w Ukrainie nie jest celem ostatecznym Władimira Putina, ale jedynie elementem jego szerszego planu. Prezydent Rosji po ewentualnym zwycięstwie zamierza zwrócić się w kierunku innych krajów. David Petraeus wskazał, które mogą stać się ewentualnym celem Kremla.
– Jeśli Federacja Rosyjska wygra wojnę w Ukrainie i Władimirowi Putinowi uda się osiągnąć swoje ważne cele, nie poprzestanie na tym. Następnym celem będzie Mołdawia, być może któryś z krajów bałtyckich lub inne kraje. Henry Kissinger powiedział przed śmiercią, że linia obrony NATO znajduje się obecnie na granicy Ukrainy i Rosji. Całkowicie się z tym zgadzam – mówił.
Ukraiński dyplomata tłumaczył zachowanie Putina
Te słowa pokrywają się z tym, o czym przed kilkoma dniami mówił ukraiński dyplomata Roman Bezsmertnyi. W wywiadzie dla Espreso TV mówił, że Władimir Putin nie kryje gotowości do wojny z całym Zachodem.
– Jestem przekonany, znając dyplomację rosyjską i rozumiejąc jej narzędzia działania, że te dwa szaleńcze ataki na Ukrainę pod koniec ubiegłego roku i na początku nowego roku stanowią potwierdzenie tez, że Rosja jest gotowa do ataku na państwa europejskie – zapewniał.
Jego zdaniem Rosja nie jest gotowa na takie działania już w tym momencie. Potrzebuje przerwy i odbudowy siły militarnej. Putin pozoruje więc możliwość długotrwałego konfliktu i zaostrza narrację. Przekonuje, że dlatego właśnie pojawiają się sygnały o możliwych negocjacjach, co należy jako tzw. przymus wobec dyplomacji.
Raport Wojna na Ukrainie
Czytaj też:
Wojna hybrydowa przeciw NATO już trwa. Gen. Skrzypczak: Putin widzi coś, co powinno budzić niepokójCzytaj też:
Dowództwo Operacyjne RSZ reaguje na zmasowany ostrzał Ukrainy. Uspokaja polskich obywateli