Przewodniczący Amerykańskiego Komitetu Olimpijskiego Peter Ueberroth wystosował specjalny list do organizatorów i uczestników igrzysk w Sydney, a także do 205 narodowych komitetów olimpijskich, w którym przeprosił za niegodną sportowca postawę, jakiej dopuściła się Marion Jones w rywalizacji w 2000 roku.
6 października Jones przyznała przed sądem, że okłamywała rząd Stanów Zjednoczonych twierdząc, że nie stosowała środków dopingowych. Przesłuchanie w sądzie w White Plains (stan Nowy Jork) odbyło się 24 godziny po publikacji w "Washington Post" jej prywatnego listu do najbliższej rodziny, w którym napisała, że przed olimpiadą 2000 wspomagała się zabronionymi środkami.
W Sydney Jones zwyciężyła w biegach na 100 i 200 m oraz sztafecie 4x400 m. Była trzecia w skoku w dal i sztafecie 4x100 m.
Na dystansie 100 m srebrny medal wywalczyła w 2000 roku Greczynka Katerina Thanou, zamieszana w aferę dopingową podczas igrzysk w Atenach i ukarana dwuletnią dyskwalifikacją.
"Thanou nie powinna otrzymać złotego medalu zwróconego przez Marion Jones" - oświadczył prezes Australijskiego Komitetu Olimpijskiego John Coates. Greczynka unika komentarzy w tej sprawie.
ab, pap