W środę, 10 stycznia, na pl. Piłsudskiego w Warszawie odbyła się pierwsza miesięcznica smoleńska od chwili powstania nowego rządu.
Blisko miesiąc o zaprzysiężenia nowego rządu
Przypomnijmy, że rząd sojuszu Koalicji Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Polski 2050 i Lewicy, na czele którego stoi premier Donald Tusk, został zaprzysiężony 13 grudnia.
W miesięcznicy jak zawsze wziął udział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński oraz najważniejsi politycy tego ugrupowania, m.in. Mariusz Błaszczak, Elżbieta Witek czy Stanisław Karczewski. Uczestnicy obchodów złożyli kwiaty pod pomnikiem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej oraz odmówili modlitwę w ich intencji.
Kaczyński i pytania ws. Kamińskiego i Wąsika
Gdy Kaczyński opuszczał pl. Piłsudskiego, dziennikarka telewizji Polsat zwróciła się do polityka z pytaniem o posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy zostali wczoraj zatrzymani przez policję w Pałacu Prezydenckim, a wkrótce potem osadzeni w Areszcie Śledczym Warszawa-Grochów.
Zapytała, czy „zwróci się do prezydenta Andrzeja Dudy o ponowne ułaskawienie zatrzymanych”. Kaczyński jednak milczał. Gdy dziennikarka dopytała, „jakie kroki partia podejmie w tej sprawie”, prezes PiS odpowiedział: „W jakiej sprawie?”.
Warto dodać, że – podobnie jak podczas wcześniejszych miesięcznic – w pobliżu pomnika Ofiar Katastrofy Smoleńskiej zebrała się niewielka grupa osób, które starały się zakłócić obchody. Jeden z mężczyzn skandował w kierunku Kaczyńskiego: „Wysłałeś Wąsika na Grochów”.
Kaczyński: Mamy pierwszych więźniów politycznych
Prezes PiS już wcześniej przedstawił swoje stanowisko w sprawie osadzenia Kamińskiego i Wąsika. Był obecny wśród osób, które we wtorkowy wieczór protestowały przed komendą policji przy ul. Grenadierów w Warszawie, dokąd trafili posłowie przed przewiezieniem ich do aresztu.
Kaczyński oświadczył wówczas w rozmowie z dziennikarzami, że osadzenie Kamińskiego i Wąsika stanowi „zemstę” nowego rządu. Zaznaczył, że obaj posłowie zostali ułaskawieni przez prezydenta w 2015 r.
– Pierwszy wyrok był jednym wielkim skandalem. (...) Mamy pierwszych więźniów politycznych po 1989 r. to jest bardzo smutne i niebywale skandaliczne, bo to są ludzie, których skazano za niepopełnione przestępstwa, a dokładnie skazano za to, że walczyli z przestępczością, także z przestępczością tych ludzi, którzy są w hierarchii społecznej wysoko – skomentował prezes PiS.
Czytaj też:
Mandat poselski Mariusza Kamińskiego. Jest decyzja Izby Pracy SNCzytaj też:
Prezydent Duda: Pozbawienie mandatów poselskich jest nielegalne