W czwartek, 11 stycznia, przed Sejmem odbył się „Protest wolnych Polaków”, który został zorganizowany przez Prawo i Sprawiedliwość. Plac przed Sejmem i pobliskie ulice były szczelnie wypełnione ludźmi.
Spora rozbieżność ws. szacunkowej frekwencji
Manifestacja stanowiła wyraz sprzeciwu wobec działań rządu premiera Donalda Tuska. Chodzi m.in. o siłowe przejęcie mediów publicznych wbrew Ustawie o Radzie Mediów Narodowych.
Kolejna kwestia to osadzenie posłów PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika wbrew ułaskawieniu przez prezydenta oraz orzeczeniom Trybunału Konstytucyjnego i Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
Pewne jest to, że uczestnicy manifestacji pochodzili ze wszystkich regionów naszego kraju. Jednak w kwestii szacunków dotyczących frekwencji pojawiła się spora rozbieżność. Organizatorzy oszacowali frekwencję na ponad 300 tys. osób, zaś warszawski ratusz na ok. 35 tys.
Policja: Nie szacujemy liczb uczestników
Warto wspomnieć, że to w zasadzie jedyne liczby, na których można się obecnie oprzeć. Stołeczna policja poinformowała naszą redakcję, że nie dysponuje żadnymi danymi szacunkami. Zaznaczyła, że manifestacja przebiegła w całkowicie pokojowy sposób.
– Podczas wczorajszych wydarzeń było bezpiecznie. Doszło do kilku incydentów związanych głównie z zasłabnięciem osób. W tych sytuacjach, również pomagali policjanci. Jednocześnie informuję, że nie szacujemy liczb uczestników zgromadzenia. Dla nas priorytetem zawsze jest bezpieczeństwo wszystkich osób, a siły i środki były odpowiednie do zapewnienia bezpieczeństwa – poinformowała kom. Marta Gierlicka, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji.
Warszawski ratusz: Ta metodologia jest sprawdzona
Skontaktowaliśmy się również z Urzędem Miasta Stołecznego Warszawy, aby wyjaśniono, w jaki sposób oszacowano liczbę uczestników „Protestu wolnych Polaków”.
W odpowiedzi otrzymaliśmy załączoną do artykułu mapkę, która powstała w oparciu o „analizę wczorajszych zapisów z kamer monitoringu miejskiego”. W ten sposób wyznaczono obszar, który stanowił podstawę do dokonania obliczeń.
– Z materiału wynika, że uczestnicy zgromadzenia zajęli teren o powierzchni ok. 18,5 tys. metrów kwadratowych. Przyjmując ok. dwie osoby na metr kwadratowy z uwagi, że na terenie znajdowały się naniesienia w postaci sceny, namiotów i samochodów, Stołeczne Centrum Bezpieczeństwa oszacowało liczbę uczestników na ok. 35 tys. osób. Są to oczywiście wartości szacunkowe, ale ta metodologia jest sprawdzona – wyjaśniła dla „Wprost” Monika Beuth, rzecznik warszawskiego ratusza.
Czytaj też:
35 czy 500 tysięcy na Proteście Wolnych Polaków? Jak liczy się uczestników marszówCzytaj też:
Morawiecki w obronie Kamińskiego i Wąsika. „Miała być Europa a jest Białoruś”Czytaj też:
Hołownia o barierkach w czasie protestu przed Sejmem. „Policja miała jeden argument”