W niedzielę 14 stycznia Ryszard Czarnecki na antenie Radia Zet omawiał temat wykonania kary pozbawienia wolności w stosunku do Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Tłumaczył, na czym polega zastosowane przez prezydenta Dudę rozwiązanie i zwracał uwagę na rolę ministra sprawiedliwości.
Czarnecki: Wszystko zależy od ministra sprawiedliwości
— W wymiarze politycznym prezydent mógł skorzystać z takiej formuły i w pewnym sensie przerzucił sprawę na rząd i ministra sprawiedliwości. To minister sprawiedliwości jest teraz odpowiedzialny w stu procentach za to. Ci ludzie, którzy walczyli z korupcją, nie są przestępcami, a szeryfami i symbolami walki z korupcją, są w więzieniu – podkreślał.
— W tej chwili wszystko zależy od dobrej woli lub braku dobrej woli ministra sprawiedliwości i rządu. Jeżeli pan minister będzie chciał, żeby panowie Kamiński i Wąsik byli dalej w więzieniu, to będzie mógł dać sprawę „na żółwia”, jak mówią urzędnicy – dodawał europoseł.
Czarnecki zmartwiony zdrowiem Kamińskiego
Czarnecki zwrócił uwagę na skutki, jakie wywołuje całe zamieszanie wokół dwóch posłów PiS. – Z punktu widzenia eskalacji napięcia politycznego w kraju lepiej byłoby, żeby panowie ministrowie Kamiński i Wąsik zostali wypuszczeni – stwierdził.
Nie chciał się zgodzić ze stwierdzeniem, że sytuacja jest paliwem politycznym dla jego formacji.
– Nie kosztem ludzkiego cierpienia. Jeden z nich jest w bardzo poważnym stanie zdrowotnym – zaznaczał. – Kondycja Mariusza Kamińskiego po kilku dniach głodówki jest bardzo niedobra. To zagraża być może jego życiu w przyszłości. To nie jest obszar gry politycznej, to też kwestia rodzin – podkreślał.
Czytaj też:
Wicemarszałek Biejat: Żałuję, że policja weszła do Pałacu PrezydenckiegoCzytaj też:
Zbiórka dla rodzin Kamińskiego i Wąsika zaskoczeniem. Internauci trollują w najlepsze