Podczas wystąpienia premier Donald Tusk nawiązał do wypowiedzi byłego wiceministra Marcina Horały (PiS).
– Jeżeli ktoś cokolwiek ukradł niezgodnie z procedurami to oczywiście musi oddawać – mówił w TVN24 Horała, komentując kwestię nagród wypłacanych w państwowych spółkach
Do niefortunnej wypowiedzi w środę odniósł się premier Donald Tusk.
Tusk o kradzieży „niezgodnie z procedurami”. Zaczepił Macierewicza
– Tak rozumiem słowa pana Horały. Ten obóz podzielił się na dwie części. Ciekawy jestem, gdzie pan Antoni Macierewicz znajdzie siebie. W grupie, która ukradła niezgodnie z procedurami czy w grupie, która kradła zgodnie z procedurami? – ironizował premier, a w ławach koalicji rządzącej rozległy się śmiechy. Na to zareagowali posłowie PiS, w tym Antoni Macierewicz, który wszedł na mównicę.
– Z wnioskiem formalnym. W życiu niczego nie ukradłem! – mówił polityk.
– Rozumiem, że dla panów posłów PiS prawda bywa bolesna, ale warto wsłuchać się w głos prawdy – powiedziała wicemarszałek Monika Wielichowska (KO). – Bardzo proszę zejść z mównicy i nie utrudniać dalszego procedowania – mówiła do Antoniego Macierewicza.
Poseł nadal z nią dyskutował. – Zwracam uwagę, ze zakłóca pan obrady Sejmu – dodała. –Nie, to pani nie pozwala wyjaśnić kłamstw – mówił poseł PiS. Marszałek przywoływała posła do porządku.
– Bardzo dziękuję pani za bezprawne działanie – skwitował Macierewicz.
Wcześniej w środę Antoni Macierewicz wszedł na mównicę wbrew regulaminowi Sejmu. Zarzucił kłamstwo Joannie Scheuring-Wielgus, ale oberwało się też Krzysztofowi Bosakowi.
Czytaj też:
Będzie audyt działalności podkomisji smoleńskiej. Mogła pochłonąć 33 mln złCzytaj też:
Macierewicz zapowiada referendum ws. likwidacji państwa polskiego. „To dopiero początek”